CANELO WRÓCI NAJWCZEŚNIEJ W MAJU, BYĆ MOŻE DOPIERO ZA ROK
Rewanż Saula Alvareza (58-2-2, 39 KO) z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO) podwójnie zagrożony? Meksykanin zwycięsko wyszedł z trylogii z Giennadijem Gołowkinem, ale długo możemy poczekać na jego powrót.
Sam Canelo przyznał po sobotniej walce, że teraz czeka go operacja lewej ręki. Ale początkowo brzmiało to mało groźnie. Chodzi o lewy nadgarstek, który dokucza mu od dłuższego czasu.
- Boli mnie cała ręka i muszę przejść operację lewego nadgarstka. Nabawiłem się kontuzji podczas walki z Calebem Plantem. Po zabiegu czeka mnie minimum dwanaście tygodni przerwy i rehabilitacji. Wrócę najwcześniej w maju przyszłego roku, być może nawet we wrześniu 2023 - powiedział Alvarez.
Przypomnijmy, że drugą przeszkodą do rewanżu Canelo z Biwołem pozostaje Gilberto Ramirez (44-0, 30 KO), który 5 listopada w Abu Zabi zaatakuje Biwoła i jego pas WBA wagi półciężkiej.
Żebyś Ty nie musiał na operację ręki jechać po "pisaniu" o nim :O
No, ale powiedz że Ci nie zaimponowało jak łatwo rozjechał Smitha. Świetny skalp.
Tak reasumując, to Canelo mi bardzo imponuje swoimi osiągnięciami - zostać mistrzem całego znanego i nieznanego wszechświata siedząc cały czas na dupie w swoim mistrzowskim kurwidołku to zaiste wielkie osiągnięcie.
nie no dlaczego tylko jedno "się"? Tak bardzo się staram, że niech zostaną dwa :)
A nie sorry, jest jeszcze odwodniony o 0,7 kg Janusz Pindera xD