CANELO: NIKT NIE RYZYKUJE JAK JA, WCIĄŻ JESTEM NAJLEPSZY NA ŚWIECIE
- Pomimo porażki wciąż uważam siebie za króla boksu i zestawień P4P - mówi jak zwykle skromny Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO).
Te kontrowersyjne słowa meksykański gwiazdor może nieco uwiarygodnić w sobotnią noc, gdy po raz trzeci skrzyżuje rękawice z Giiennadijem Gołowkinem (42-1-1, 37 KO). Pierwszą walkę zremisował, drugą wygrał, choć wielu ludzi zarzuca mu, że sędziowie bardzo mocno mu sprzyjali. Jeśli tym razem wygra w sposób zdecydowany, być może tamte komentarze ucichną.
W maju Canelo wyskoczył do wagi półciężkiej, co okazało się jednym mostem za daleko. Mistrz WBA - Dmitrij Biwoł (20-0, 11 KO), na kartach punktowych wygrał nieznacznie, ale w ringu panował bardzo wyraźnie.
GOŁOWKIN: CANELO JEST AROGANCKI, A TO BYWA CZASEM KARANE >>>
- Nikt nie robi tego co ja, dlatego cały czas jestem najlepszym wojownikiem w świecie boksu. Nikt nie podejmuje aż takiego ryzyka jak ja, nikt nie skacze tak po limitach, a przecież mam taką sławę i pieniądze, że nie musiałbym tego robić. Tego typu wyzwania jednak mnie nakręcają. Wciąż uważam siebie za najlepszego pięściarza świata - dodał Alvarez, absolutny i bezdyskusyjny mistrz świata kategorii super średniej (76,2kg).
Dokładnie, wygrywa swoje walki nie na swoich warunkach, na wyjazdach, do tego bez sędziowskich kantów..
Jest takie przysłowie: "rude kłamie"...
"Mi się wydaje, że Usyk podejmuje jeszcze większe ryzyko."
Hmm dopiero teraz przeczytałem. Tak samo sądzę.
W swoim domu do tego z zaprzyjaźnionymi domownikami też sporo ryzkuje i to nawet częściej niż Canelo, bo codziennie..
https://www.youtube.com/watch?v=Q8kjmNwzSGU
Do tego walcząc na wyjeździe :)
Kto jest Kurskim, a kto Kaczorem? Stulejman to chyba ten drugi...
Jeśli mamy pisać o faktach to fakt jest taki, że Rudy miał wynik pozytywny podczas badania antydopingowego. Jest koksiarzem.
Druga sprawa - podczas walki z Bivolem nie mógł zastosować swojego tricku z limitem nawodnienia po ważeniu i dostał w cymbał.