JOYCE O MOŻLIWEJ GRUDNIOWEJ WALCE FURY vs JOSHUA O PAS WBC
Joe Joyce (14-0, 13 KO) wiele razy sparował z Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO) i Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO). Ma też swojego faworyta w ich starciu, które powinniśmy zobaczyć 3 grudnia na obiekcie Principality Stadium w Cardiff.
- Moim faworytem jest lepszy boksersko Fury, ale to wciąż świetna walka. Joshua ma szansę punchera, bo on potrafi mocno przyłożyć. Jeśli ostro zaatakuje Fury'ego, z jego siłą uderzenia może zrobić się z tego bardzo interesująca potyczka. Fury może stanąć na nodze zakrocznej i poboksować, ale również nacisnąć pedał gazu i samemu zaatakować. A wtedy Joshua może polec przed czasem. Skłaniam się właśnie ku Tysonowi, lecz nie możecie odbierać AJ-owi szans - mówi wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej z Rio (2016).
- Joshua zrobił postępy w walce z mańkutami, a to ważne, bo przecież Fury potrafi zmieniać pozycję i boksować również jako mańkut. Stawiam na niego stosunku 60 do 40 - dodał Joyce, który 24 września skrzyżuje rękawice z Josephem Parkerem (30-2, 21 KO).
Natomiast szacunkowo można ocenić szanse procentowo przed walką na podstawie analizy tutaj nie pozostawia ona złudzeń biorąc pod uwagę wszystko co się dzieje i stało w ostatnich walkach to pewne 70% do 30 % oczywiśćie na korzyść Furego
Fuey w mojej ocenie byłby w stanie zamęczyć AJa w półdystansie brudnym boksem i w drugiej części walki spompowanego Joshue rozbić. AJ będzie mu pasował znacznie bardziej niż mobilny Usyk i co jest słabością Furego, nie wymaga aż takiego przygotowania fizycznego - co do tego nie mam wątpliwości. Fury od 'incydentu' po walce z Władem nie zrobił dobrej formy fizycznej.
Masz racje, Wladimir wyprzedził swoją epokę jeżeli chodzi o robotykę i był wtedy ludzki. W obecnych czasach również by się odnalazł, jakby go jeszcze podpiąć pod Sztuczną Inteligencje to byłby jak taki Deep Blue co ujarzmił człowieka w szachach, w tym wypadku dotyczyłoby to boksu.