CANELO: JESTEM BARDZIEJ NIEBEZPIECZNY NIŻ KIEDYKOLWIEK WCZEŚNIEJ
Pojedynek Saul Alvarez vs Giennadij Gołowkin III o należące do Meksykanina wszystkie pasy wagi średniej czeka nas już w najbliższą sobotę w Las Vegas. Canelo zapowiada świetną formę i maksymalną motywację. Opowiada także o zmianach, jakie wprowadził w przygotowaniach do trzeciej konfrontacji z Kazachem.
WSZYSTKO O WALCE CANELO vs GOŁOWKIN III >>>
- Moim celem jest nokaut, ale jeżeli trzeba będzie walczyć na pełnym dystansie, pozostanę skoncentrowany. Jestem na to gotowy. Zawsze jestem bardzo mocno zmotywowany, bo kocham boks, każdy jego aspekt, od treningu do walki - powiedział Alvarez.
- Czuję się świetnie w wadze super średniej, to moja ulubiona kategoria. Gołowkin też będzie w niej dobrze wyglądał. Dobrze wypadł w swojej ostatniej walce z Ryotą Muratą. Wciąż jest tym samym zawodnikiem co wcześniej: bardzo silnym i odpornym. Ale ja nie próżnowałem. Bardzo ciężko trenowałem. Po raz pierwszy od 2018 roku biegałem podczas obozu przygotowawczego. Trzy razy w tygodniu. Miałem problemy z kolanami, ale teraz znowu biegam - dodał Canelo.
- Powrót po majowej porażce z Dmitrijem Biwołem daje mi dodatkową motywacją, choć jak mówiłem i tak mam jej zawsze pod dostatkiem (...). Jestem bardziej niebezpieczny niż kiedykolwiek wcześniej. Oglądałem kilka razy porażkę z Rosjaninem, przegrałem, bo się za szybko zmęczyłem i tyle. Teraz nadszedł czas na walkę, która jest dla mnie sprawą osobistą. Moja rywalizacja z Gołowkinem trwa od lat. To niewątpliwie gra dużą rolę - podsumował temat jeden z najlepszych zawodników w historii Meksyku.
Jak już tak akurat tym razem wyjątkowo zgodziłeś się z Alvarezem to tak pięknie i kwieciście o nim napisałeś: "być może na nowo Canelo zapłonął." XDDDDDDDD
chodziło mu o konar. Konar i Canelo... hmmm.
Bo Canelo po polsku to Korzeniowski :D
Nie no, sam uwielbiam tego boksera, ale wszystko ma swoje granice Polakos. Zwłaszcza jak pod wątkami, które nie dotyczą Canelo piszesz o ... Canelo :/ A tak często bywa. Generalnie pocisz się jak głupi, żeby prostować/bronić go, a wywołujesz efekt odwrotny, czyli jeszcze większy hejcik i bekę. Zauważysz to kiedyś?
Alvarez wielkim mistrzem jest, ale wpadka dopingowa czy liczebność werdyktów dyskusyjnych, zawsze będzie się za nim ciągnąć i swoimi natrętnymi wpisami tego nie zgumujesz. Objawia się to czasem hejterstwem, ale to juz musisz przełknąć, bo doping był, a opinie co do kontrowersyjnych werdyktów były cytowane nie przez orgowych trolli tylko światowe sławy tego sportu. Zluzuj poślad w temacie Canelo, bo są tu tacy co na prawdę cenią klasę sportową rudzielca. A to co nazywasz uczciwą dyskusją u Ciebie zamienia się w ewangelizację. A ten szalony chłopak co na nowo zapłonął to ... no weź :D
"dyskutować uczciwie i rzetelnie" to proponuję koledze zacząć od uczciwej i rzetelnej odmiany swojego dostawcy "Caneli".
Spoko, wolę nadmierny zachwyt nad kimś, na tym forum, niż wulgarne rasitowskie pierdy co niektórych mistrzów klawiatury, którzy myślą, że im kutas od tego urośnie :/
Póki nie piszesz jak jeden zjeb kiedyś "padnijcie na kolana przed królem Fiurym" to jest względnie OK :P
Mistrz! 😂