BELLEW OSKARŻA FURY'EGO O UNIKANIE WALKI Z USYKIEM
Były mistrz świata wagi cruiser Tony Bellew oskarża mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) o unikanie walki o wszystkie pasy z mistrzem IBF, WBA i WBO Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). Fury skupia się obecnie na planowanym na grudzień pojedynku z Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO), a Bellew uważa to za walkę z łatwiejszym rywalem.
- Nie mówię, że Fury w ogóle nie chce walczyć z Usykiem, ale szczerze mówiąc nie jest łatwo doprowadzić do tej walki. Fury miał już dwie okazje, żeby zmierzyć się z Ukraińcem, ale je odrzucił. To fakt, nie opinia. Nie wiem więc, w czym tkwi problem - powiedział Bellew, którego Usyk znokautował w 2018 roku.
- Wciąż tylko słyszymy, że Usyk to według Fury'ego napompowany zawodnik wagi średniej. Dlaczego więc "Król Cyganów" po prostu nie pobije tego "średniego" i nie odejdzie jako niekwestionowany czempion? - dodał Brytyjczyk.
- Powiem tak: walka z Usykiem stawia przed każdym bardzo wiele wyzwań. Praca nóg Usyka, jego szybkość rąk i ogólnie rzecz biorąc sposób poruszania się w ringu... On potrafi przy tym całkiem mocno uderzyć. Trzeba wziąć pod uwagę wiele rzeczy, a Fury chce walczyć z gościem, którego może dokładnie rozszyfrować i zarobić więcej niż za starcie z Ukraińcem. Dlatego w grę wchodzi Anthony Joshua - podsumował temat "Bomber" z Liverpoolu.
Co do walki z Usykiem sprawa jest prosta. Fury się go zwyczajnie obawia, bo wie że to nie będzie ringowy paralityk, czy rozbity czelenger tylko prawdziwy real deal.
"Nie sądzę, by starczyło mu gabarytów na AJ-a i Fury'ego. A tylko gabaryty są w stanie go pokonać. Uważam, że walcząc z Joshuą, prowadziłby na punkty, ale w końcu Joshua stopniowo dobrałby się do niego i go rozbił. Jeśli chodzi o Fury'ego to po prostu nie dałby rady się przebić do półdystansu. Fury jest za duży"
lukaszenko
"Przecież proponował Fury Usykowi walkę jako pierwszemu.. Usyk chcę odpocząć, ma prawo ale nikt nikogo tu nie unika." no ale dlaczego wymęczonego AJa chce brać natychmiast w oczekiwaniu na Usyka? Mógł brać jakiegoś ogórka za drobne. Bo wie, że z AJem będzie łatwiej (zwłaszcza teraz), bardziej mu pasuje (niż Usyk) i jest góra kasy, która po ewentualnej przegranej z Usykiem byłaby mniejsza a Antek już czekałby odbudowany.
Olimp85
"Fury byłby z Usykiem faworytem ale ewidentnie unika tej walki" pewnie, że by był faworytem ale to nie zmienia jego osobistego osądu - widocznie widzi ryzyko w walce z Usykiem. No i dobrze uważasz co do kolejności. Tylko, że prezentujesz kibicowskie podejście, gdzie ważna jest wartość sportowa a Fjury prezentuje podejście w którym liczy się przede wszystkim jak największy zysk możliwy w danym momencie i minimalizowanie ryzyka zmniejeszenia tego zysku i stąd ta kolejność jest u niego odwrotna. Stąd tak natychmiast chce walki a AJem. Zachowuje się jak sprzedawca co urabia kupca: "szybko, szybko bo już taka okazja się nie nadarzy" A AJ naiwny zamiast czerpać naukę z tego co Canelo zrobił z Kowaliowem idzie na podobny biznes, podobnie jak wtedy rosjanin potrzebując odpoczynku a nawet więcej niż Kowaliow - odbudowania zamiast znów ciężkiej walki.