SMOLIŃSKI: MAM NA OKU JEDNEGO GOŚCIA, ALE NAJPIERW TEN CZECH
- Mam na oku jednego gościa, ale najpierw chcę pokonać tego Czecha - mówi Remigiusz Smoliński (4-1, 2 KO) przed walką z Mateją Hudaką (1-1, 1 KO) na gali Tymex Boxing Night 22, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Radomsku. Bilety do kupienia na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
Poprzedni pojedynek Remigiusz stoczył podczas "Śląskiego Uderzenia" w Gliwicach, gdzie znokautował Chorwata Bornę Grcicia.
- Chciałem z nim zawalczyć wszystkie rundy, żeby nabrać doświadczenia. Nie miałem w planach kończyć walki przed czasem. Wydaje mi się, że Chorwat postawił wszytko na jedną kartę i oczekiwał, że spanikuję podczas jego szarży. W czasie jego ataku wyczekałem moment na kontrę i skończyłem pojedynek - powiedział Smoliński po zwycięstwie w pierwszej rundzie.
Wcześniej pokonał przed czasem także Kamila Bodziocha. Czy w Radomsku podtrzyma passę szybkich wygranych?
- Nie śledzę karier moich przeciwników, dlatego na wszystkie pytania dostaję odpowiedzi dopiero w ringu. Spotkamy się na ważeniu w piątek, a następnego dnia walka - dodał.
Remigiusz przyznał także, że coraz bardziej przestawia się z formuły K-1 na boks zawodowy, a efekty będą wkrótce widoczne. W kickboxingu jest czterokrotnym Mistrzem Polski (K-1, low kick).
- Z jednej strony są zwycięstwa przed czasem, a z drugiej jak spędzę więcej czasu w ringu podczas pojedynku nabiorę więcej doświadczenia i obycia, którego mi brakuje. Tym bardziej, że mam problem ze sparingpartnerami. Wiem, że moi kibice są głodni moich występów i chcą mnie jak najdłużej oglądać w ringu. Walkę można również skończyć przed czasem w ostatniej rundzie - stwierdził podopieczny trenera Kamila Jenela.
Dwumetrowy i ważący 120 kilogramów zawodnik nie ukrywa, że ma już pomysł na kolejny profesjonalny pojedynek bokserski.
- Mam mały target na jednego gościa, do walki miało dojść już wcześniej, ale odmówił. Nie wiem dlaczego, ale wiem też, że chwalił się, iż może bić się z każdym. Więc może spotkamy się na początku 2023 roku. Najpierw jednak muszę wykonać swoją pracę i wygrać walkę 17 września - dodał Smoliński.
Głównym wydarzeniem sobotniego wieczoru w Radomsku będzie pojedynek Roberta Parzęczewskiego (28-2, 17 KO) z Tomaszem Gromadzkim (12-4-1, 3 KO).