JASIEWICZ: MAM WIĘKSZE DOŚWIADCZENIE NAD WIECZORKIEM
W sobotę twardy górnik Aleksander Jasiewicz (4-1) spotka się z debiutującym lublinianinem Kamilem Wieczorkiem. - Mam większe doświadczenie i jestem bardzo nastawiony na zwycięstwo - mówi 30-letni bokser Tymex Boxing Promotion. Bilety na galę Tymex Boxing Night 22 do kupienia na eBilet.pl. Transmisja w TVP Sport.
Wydarzeniem wieczoru będzie pojedynek Roberta Parzęczewskiego (28-2, 17 KO) z Tomaszem Gromadzkim (12-4-1, 3 KO). Obaj są również pięściarzami Tymexu, a "Zadyma" toczy również krwawe boje na gołe pięści na galach federacji GROMDA.
Po ubiegłorocznej porażce z Lukasem Dekysem, Aleksander Jasiewicz odbudował swoją pozycję po zwycięstwach z Igorem Prygą i Bazargurem Jugderem z Mongolii.
- Pryga tak jak Wieczorek był debiutantem i z nim też boksowałem na ringu w Radomsku. Do walki z Igorem podszedłem na chłodno, co dało mi wtedy przewagę, zauważałem ciosy i byłem skupiony na robocie, czego z kolei zabrakło w pojedynku z Lukasem - powiedział górnik z Kopalni Węgla Kamiennego Piast-Ziemowit.
Podczas "Śląskiego Uderzenia" w Bytomiu wygrał z Azjatą po sześciu rundach zdecydowanie na punkty. - Uważam, że dostarczyłem wiele emocji moim kibicom. Z każdą walką zyskuję nowe doświadczenie, a mój trener Daniel Pilc nowe pomysły i taktykę, zatem wszystko na plus. Najbardziej zadowolił mnie fakt, że był to 6-rundowy pojedynek, a na takie właśnie długo czekałem. Wykonałem plan, przepracowałem i sprawdziłem się na tym dystansie.
17 września w Radomsku pochodzący z Lędzin 30-letni pięściarz zmierzy się z 23-letnim Kamilem Wieczorkiem. Jasiewicz ma w dorobku m.in. brązowy medal Mistrzostw Polski Kadetów i zwycięstwo w turnieju O Złotą Rękawicę Wisły, zaś Wieczorek to brązowy medalista Mistrzostw Polski Juniorów.
- Moja przewaga tkwi na pewno w większym doświadczeniu. To już szósty zawodowy pojedynek. Natomiast amatorskie nieco różnią się od tych w profesjonalnym ringu, przede wszystkim tam nie ma miejsca na całą tą medialną otoczkę. W boksie zawodowym trzeba przywyknąć do kamer, licznej publiki, głośnych dyskusjach o faworytach walki. Przy amatorskich pojedynkach nie ma tej wrzawy. Ale ja szanuję i nie lekceważę nikogo kto wychodzi do pojedynku ze mną. Nie zmienia to też faktu, że jestem bardzo nastawiony na zwycięstwo. Rywal jest wyższy i młodszy, widziałem jego amatorskie pojedynki, solidny bokser – stwierdził Jasiewicz.
W trakcie przygotowań Jasiewicz sparował z Przemysławem Gorgoniem, Łukaszem Barabaszem i zawodnikami z Ukrainy oraz braćmi Targiel - Jakubem i Jackiem.
- Tak naprawdę jestem cały czas w treningu. Po gali w Bytomiu miałem zaledwie tydzień przerwy. A co do zmian w treningach, jak zwykle są spore, walka na dystansie sześciu rund różni się od tej zakontraktowanej na cztery rundy. Nie chcę zanudzać szczegółami, koniec końców robotę trzeba zrobić.
- Decyzja o rozpoczęciu zawodowej kariery zapadła dosyć niedawno, a przekonał mnie mój kolega Michał Soczyński. Moimi atutami w pierwszej walce będą szybkość, siła, nieustępliwość. Boks trenuję osiem lat z przerwami u trenerów Władysława Maciejewskiego i Karoliny Michalczuk - przedstawia się Wieczorek.
W Radomsku dojdzie także do ciekawie zapowiadających się starć Michała Soczyńskiego (5-0, 2 KO) ze Słowakiem Adrianem Valentinem (4-0, 3 KO) i Kamila Kuździenia (7-0, 2 KO) z Serbem Nikolą Vlajkovem (11-13-1, 6 KO).