WALKA RÓŻAŃSKIEGO Z RIVASEM O PAS WBC JESZCZE PÓŹNIEJ
Jeszcze dłużej poczeka Łukasz Różański (14-0, 13 KO) na walkę życia - o mistrzostwo świata wagi bridger (101,6kg) federacji WBC. To kolejna zmiana terminu.
Pierwszym, historycznym championem w tym limicie, został Oscar Rivas (28-1, 19 KO). Pierwotnie potyczka miała odbyć się już 13 sierpnia, jednak galę odwołano z powodów organizacyjnych. Nowy termin wyznaczono na 15 października, ale i ta data jest już nieaktualna.
Nowy, miejmy nadzieję ostateczny termin, wyznaczono teraz na 5 listopada. O wszystkim poinformował w mediach społecznościowych Andrzej Wasilewski, promotor bombardiera z Rzeszowa.
"Walka Rivas vs Różański kolejny raz przełożona, tym razem, podobno ostatni, na 5 listopada. Zmiana też miasta. Na najbardziej bokserskie w Kolumbii, Barranquilla. Inne miasto, inny promotor. Dla na lepsze miasto" - napisał szef grupy KnockOut Promotions.
"Dopóki nie wejdziesz do ringu nic nie jest pewne" - wtrącił podrażniony Różański.
Różański bedzie miał gdzieś ze 40 lat i będzie w prime po 3 letnich przygotowaniach
Walka w jakiejś gównianej kategorii, ze średnio znanymi szerszej póblicznosci na świecie zawodnikami a srają się z tym jak przy zestawieniu Flojda Mójegoswetra vs Pacman
Taka ta walka poważna jak i ten tytuł.. no ale było nie MŚ.. Łukasz może te walkę wygrać.. Obaj są surowi w miarę, Rivas jest mocno przeceniany.. Pierwsza jednak obrona z takim Romanovem i żegnaj Pasie..
Bo dla Różańskiego i Wasilewskiego jest to wydarzenie jak Mayweather vs Pacquiao. Różański już prawdopodobnie nigdy więcej nie dostanie takiej walki (chyba, że wygra tą). Ale tylko dla nich.