LENNOX LEWIS MA SWOJEGO FAWORYTA W WALCE USYKA Z FURYM
Już w pierwszym kwartale przyszłego roku może dojść do walki Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) o wszystkie cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej. Swojego faworyta ma Lennox Lewis, bezdyskusyjny mistrz wszechwag poprzedniej epoki.
"Król Cyganów" - mistrz WBC, chce walczyć 12 lub 26 listopada, najpóźniej 3 grudnia. Wszystko dlatego, że na przełomie lutego i marca mógłby już wyjść do Usyka, championa według IBF, WBA i WBO. Ukrainiec musi zaleczyć stare kontuzje i spędzić trochę czasu z rodziną, więc do lutego na pewno nie zamelduje się między linami. A co będzie, kiedy w końcu staną naprzeciw siebie w ringu?
- Od pewnego czasu jestem fanem Tysona Fury'ego. W mojej ocenie nie dwa, a trzy razy pobił Deontaya Wildera. Przed rewanżem nie wierzyłem w to, co mówił, ale przed trzecim pojedynkiem wierzyłem już we wszystko. Usyk to bardzo dobry zawodnik, zawsze powtarzam jednak, że dobry duży pokona dobrego małego. I tak właśnie widzę ich rywalizację - powiedział Lewis, który został absolutnym mistrzem świata pokonując pod koniec 1999 roku Evandera Holyfielda.
https://wiadomosci.wp.pl/dramat-we-wloszech-14-latek-zmarl-po-ataku-serca-na-boisku-6810112889809536a
https://sport.fakt.pl/inne-sporty/tragedia-w-wojewodztwie-podkarpackim-nie-zyje-23-letni-futbolista/6pvvybx
https://przegladsportowy.onet.pl/esportmania/league-of-legends/nie-zyje-karol-konektiv-wojciechowski-mial-25-lat/zmhkfcg
Szkoda chłopaków.