KRZYSZTOF GŁOWACKI POWALCZY O MISTRZOSTWO EUROPY
Rano pisaliśmy o bezkrólewiu w Europie w wadze junior ciężkiej i otwierającej się szansie dla polskich pięściarzy. Sytuację wykorzystał Andrzej Wasilewski, szef grupy KnockOut Promotions.
Dotychczasowy mistrz - Chris Billam-Smith, zawakował tytuł mistrza Europy w limicie 90,7 kilograma, a do walki o wakujący pas EBU wyznaczyło automatycznie Dylana Bregeona (12-2-1, 3 KO). Ale przecież do tanga trzeba dwojga. Tym drugim, co z dumą ogłosił polski promotor, będzie Krzysztof Głowacki (32-3, 20 KO). Polak to dwukrotny mistrz świata tej kategorii, choć ostatnio obniżył nieco loty...
"Sukces promotorski naszej grupy. Nasz zawodnik Krzysztof Głowacki został ogłoszony challengerem do walki o zawodowe mistrzostwo Europy. Profesjonalna praca naszego zespołu przynosi efekty" - napisał Wasilewski w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że wcześniej "Główka" łączony był z nową siłą brytyjskiego boksu - Richardem Riakporhe'em (15-0, 11 KO).
Potem walka z Usykiem który walczył z Główka asekuracyjnie i mądrze aby wystarczyło odebrać pas.
Każdy kto próbował "bawić się boksem" wie, że zmora pięściarza są kontuzje, a Krzycho miał ich trochę
Cunningaham może był u schyłku ale akcje po jakich Głowacki go sadzał były mega…
Usyk - wiadomo, poza zasięgiem.
Okolie? Stylowy koszmar. Zabrakło też umiejętności.
Uważam że to dobra szansa.
Wasilewski udowadnia że to on jest Mistrzem Świata w boksie, poza ringiem.