FURY vs JOSHUA: TYSON UJAWNIA PROPONOWANY PODZIAŁ ZYSKÓW
Współpromotor mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO), Frank Warren przesyła dziś obozowi byłego czempiona Anthony'ego Joshuy (24-3, 22 KO) ofertę walki z Furym. Tyson właśnie ujawnił szczegóły proponowanego AJ'owi podziału zysków.
- (...) Moja oferta to podział pieniędzy w stosunku 60:40 na moją korzyść. 40 procent. On nie ma teraz wymówek. Nie może powiedzieć, że z premedytacją zaproponowałem słabe warunki. Oferuję 40 procent, bierz to albo idź swoją drogą - powiedział Fury.
Przypomnijmy, że Joshua przegrał w sierpniu tego roku rewanż ze swoim zeszłorocznym pogromcą, mistrzem świata IBF, WBA i WBO Aleksandrem Usykiem.
Natomiast Fury w kwietniu tego roku znokautował obowiązkowego pretendenta Dilliana Whyte'a i ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę, ale długo na niej nie wytrzymał.
"Król Cyganów" ogłosił powrót i niemal codziennie dostarcza nowych informacji, większość z nich to tradycyjne zaczepki w jego stylu, ale wczorajsza oferta dla Joshuy wydaje się poważniejsza. AJ i jego ludzie zapowiedzieli już, że są zainteresowani walką z Furym w grudniu.
to kłamczuch xD
Antek skończy jak Dylianek a już on był przepłacony
Nie wiadomo też gdzie mieliby walczyć. Anglia? Dubaj? Co do samego starcia, forma Fury'ego jest zawsze zagadką. Ostatnia, ale bardzo istotna rzecz - ringowy. Pozwoli Fury'emu na zapasy, czy nie pozwoli? Joshua to nie techniczny troglodyta w stylu Wildera ani niereformowalny klocek, który wszystkie swoje walki przegrał w taki sami sposób, od identycznego ciosu. Fury będzie musiał Joshuę zmęczyć a nie ma kondycji Usyka. Jeśli ringowy na to nie pozwoli, może być ciekawie.
Byłby psikus jakby AJ to wygrał, a moim zdaniem szanse ma (myśle że własnie w okolicach 40-60 lub 35-65)
na jego miejscu brałbym nawet 20 % za walkę i klaskałbym uszami że fury daje mu wielką szanse powrotu na szczyt... to ważniejsze od kasy chyba ze joshua to debil...
To nie jest jakiś polski wyrobnik, który kiedyś tam otarł się o szczyt a obecnie desperacko ciuła kasę na kolejne 40 lat życia bez stałych dochodów. Czy to się komuś podoba, czy nie, AJ już nic nie musi. Więc jeśli będzie się mu proponowało "kasę na waciki", to zwyczajnie pokaże środkowy palec. I wtedy Fury też nie zobaczyłby ani funta. Stąd taka właśnie propozycja.
Dokładnie, laicy którzy oglądaja boks od roku czy dwóch nie maja w ogole pojęcia jak ten biznes wygląda (lub nie chca tego widziec uważając, że liczy się tylko wynik). Taki Pacman mimo porażek był w topie zarabiajacych zawodników, gdzie inni (z czołówki p4p) mogli marzyć o 10% jego gaż.
AJ po prostu jest niesamowicie popularny i team Fury zdaje sobie z tego sprawe proponując tak atrakcyjny podział.
W boksie widać to wszędzie tylko trzeba chcieć to widziec. Canelo (mimo blamażu w ostatniej walce) za GGG na pewno dostanie kosmiczne pieniadze (na pewno wiecej niż kazach), a unifikacja welter (o ile do niej dojdzie) zapewne nie przekroczy 10% tego co swego czasu zarobil FMJ z jakims typem z MMA. Jest popyt - jest kasa, na AJ popyt bedzie dopoki nie zostanie znokautowany lub nie przegra w walce gdzie bedzie duzym faworytem (czyli z kims innym niz Usyk/Fury). Mysle, ze nawet ewentualna porazka z Furym nie zdejmie go z podium najlepiej zarabijacych HW za kolejne walki - zarówno on sam jak i jego promotor na to pracowali latami i to teraz przynosi wymierne korzysci.
Z Usykiem skolei musi wydumać jak z Nim zawalczyć na dystans, dla tego ta zwłoka. Nie mniej jednak, myślę, że wykiwa Usyka.
Był kiedyś w XIX w. Taki pięściarz RubyBobert, królował w wadze cruizer i ciężkiej. Był tak samo na pozór niezgrabny jak Fury, ale był szybki, miał timing i cios i też nie było na Niego mocnych w Jego prime, czy nawet po nim.. ale boksersko był Kimś, tak jak Fury, bo prywatnie, sami widzicie - cygańska karawana różności.. pozdr