ALIMCHANULI: ANDRADE UCIEKŁ, A CHARLO TO DLA MNIE ŁATWIZNA
W zeszłym tygodniu Żanibek Alimchanuli (12-0, 8 KO) otrzymał najweselszą informację w swojej karierze zawodowej, czyli zdobycie pasa WBO w kategorii średniej bez konieczności toczenia walki. Kazach planuje już następne kroki.
Mistrz świata z 2013 roku z Ałmat nie zaprząta już sobie głowy "uciekinierem" Demetriusem Andrade (31-0, 19 KO), bardzo chciałby za to doprowadzić do unifikacji. Na drodze miałby stać champion WBC Jermall Charlo (32-0, 22 KO), po którym ślad nieco zaginął..
- Demetrius Andrade nie miał zamiaru ze mną walczyć. Chciałem się z nim bić, ponieważ wiem, że znokautowałbym go. Uciekł do super średniej, aby uniknąć walki ze mną. Demetriusie, nie martw się - zaraz po tym, jak zunifikuję wagę średnią, możemy wejść do ringu.
- Nie miałbym problemu z walką z Jermallem Charlo o jego tytuł WBC. Obaj jesteśmy mistrzami, zunifikujmy zatem pasy. Charlo byłby dla mnie łatwizną i on o tym wie. Mistrzowie powinni bić się z innymi mistrzami. Szkoda, że inni tak zwani "mistrzowie" nie myślą w podobnych kategoriach - podsumował świeżo upieczony posiadacz pasa WBO.