RUIZ ZAROBI DUŻO LEPIEJ NIŻ ORTIZ - GAŻE BOKSERÓW ZA GALĘ W LOS ANGELES
Wydawało się, że Andy Ruiz (34-2, 22 KO) mocno zszedł z wagą. Nie zszedł, ale wygląda lepiej fizycznie. Meksykanin zanotował 121,9 kilograma. Jego rywal - Luis Ortiz (33-2, 28 KO), ciężki jak nigdy (111,3 kg).
Komisja Sportowa Stanu Kalifornia podała listę zarobków za wszystkie walki. Gaże głównych bohaterów mogą wzrosnąć, ale to są gwarantowane dla nich kwoty.
Andy Ruiz Jr $1M vs Luis Ortiz $550k
Isaac Cruz $200k vs Eduardo Ramirez $175k
Abner Mares $200k vs Miguel Flores $50k
Jose Valenzuela $50k vs Edwin De Los Santos $50k
Joey Spencer $25k vs Kevin Salgado $20,5
Ra'eese Aleem $50k vs Mike Plania $15k
Charles Martin $25k vs Devin Vargas $20k
Anthony Cuba $5k vs Oscar Alan Perez $5k
Anthony Garnica $5k vs Juan Antonio Lopez $5,500
Jesus Silveyra Carrillo $5k vs Matt Gaver $4k
Kel Spencer $4k vs Deljerro Revello $2k
Transmisja z gali w Los Angeles od godziny 3:00 na antenie TVP Sport.
To kiedy ta walka ?
*
*
*
We Wtorek o 15:35 czasu polskiego są hymny, o 15:45 się rozpoczyna.
W USA też nie wszyscy mają hajlajf jak się okazuje
fiku i miku, ma nieźle on w czubie
tak rumem podlany, cygaro jest w gębie
dziad zajarany, się czuje jak w niebie
latek już sporo, prawie że tysiąc
dziewieć-sześć-dziewieć, już wkrótce za miesiąc
kubański to nestor, w rytmie swej salsy
walka o mistrza, znów mu się marzy
ma dobre odruchy, pomimo metryki
w szkole był dobry, z matmy liryki
na es-ka-esie, tańczył dość fajnie
obijał też gęby, tak mocno brutalnie
to mu zostało, dawało też wiarę
uderzał więc więcej, mówił ja palę
pije i tańczę, w bezkresie swej magii
kubański król boksu, znów ostro się bawi
Ortiz jest znany, z legendy nazwiska
chrupek dość stary, chyba wydziwia
Ruiz to szama, wszystko co wlezie
normalnie na chama, z obiadem on jedzie
Nieokiełznany, człapiący to bubek
w rękach też pracuś, jak nogi u mrówek
szybko i celnie, trafia gdzie trzeba
rywal jak przyjmie to spoko jest gleba
potrafi zaskoczyć, jak Kinder też jajko
jest korpulentny, prawdziwe to ziarno
z którego wyrosło, by arcydzieło
jest smalec niestety, w tym całe jest sedno
szkoda cóż trudno, arkana to życia
czasami jest smutno, gdy widać cug tycia
tym bardziej że Andy, ma niezłą technikę
byłby od biedy, dla mistrzów też dzikiem
to starcie jest fajne, tak oldskulowe
weteran z żarłokiem, coś w ringu nam powie
Czy jeszcze to chwile?, A może już koniec?
i jeden to z dwojga, rusza po swoje
Ortiz jest znany, z legendy nazwiska
chrupek dość stary, chyba wydziwia
Ruiz to szama, wszystko co wlezie
normalnie na chama, z obiadem on jedzie
Normalnie bym nawet dawał mu szanse bo ma szybkie łapy a Ortiz refleks już nie ten, ale przy tej jego wadze to nie wiadomo co tu się stanie
Ruiz powinien sobie poradzic, troche martwi ta wysoka waga ale moze wiedza co robia i grubasek wjedzie w Ortiza jak w maslo:)
Powinien to poradzic sobie z Arreolą wyboksowanym a co bylo widzielismy sam był liczony,Ortiz nadal ma uderzenie wiem słaba walka z Martinem ale czy to cos zmienia ze juz jest tak słaby na Ruiza?Zobaczymy w ringu kto kogo pierwszy przewróci moze byc ciekawie