RAY MERCER: USYK JEST DOBRY, FURY NAJLEPSZY
Starsi mistrzowie bywają bardzo ostrzy w swoich opiniach o młodszych kolegach po fachu. Ale potrafią też docenić tych najlepszych, jak choćby Ray Mercer, mistrz olimpijski z Seulu (1988) i późniejszy mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO.
"Bezlitosny" (36-7-1, 26 KO) ostatni pojedynek stoczył czternaście lat temu. Ma w swoim CV wygrane nad takimi "kozakami" jak Bert Cooper, Francesco Damiani, Tommy Morrison czy Tim Witherspoon, a jak przegrywał, to z wielkimi - Larrym Holmesem, Evanderem Holyfieldem, Lennoxem Lewisem, Shannon Briggs i Władimirem Kliczką. Jak dziś postrzega tych najlepszych w królewskiej kategorii?
- Podoba mi się Tyson Fury. Według mnie on w tym momencie skopie dupę każdemu. Wilder? Niech ten gość przed powrotem na ring nauczy się k***a w końcu boksować. Usyk jest dobry, ale z Furym przegra - uważa niedoszły rywal Andrzeja Gołoty.
Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) - mistrz WBC, i Aleksander Usyk (20-0, 13 KO) - champion IBF/WBA/WBO, mogą spotkać się w pełnej unifikacji już w lutym w jednym z krajów Bliskiego Wschodu.