PROMOTOR PRZYZNAJE: JOSHUA MOŻE ROZEJŚĆ SIĘ Z TRENEREM
Anthony Joshua (24-3, 22 KO) może rozstać się z trenerem Robertem Garcią po zaledwie jednym obozie i walce - tak przynajmniej twierdzi promotor byłego dwukrotnego mistrza świata wagi ciężkiej, Eddie Hearn.
Szkoleniowiec przyznał, że Aleksander Usyk (20-0, 13 KO) okazał się silniejszy mentalnie, a przecież AJ nie jest przyzwyczajony do krytyki w swoim obozie. O ile powiedzenie prawdy jest teraz krytyką...
- Widziałem wywiady z Garcią i jego ostatnie komentarze prawdopodobnie niezbyt spodobają się Joshui, choć nie rozmawiałem o tym jeszcze z samym AJ-em. Znając Anthony'ego, rozpocznie teraz proces przebudowy i wróci do podstaw. Wrócił do Finchley, gdzie zaczynał karierę, to miejsce go inspiruje. To miejsce zmieniło jego życie, a czasem, gdy życie się komplikuje, trzeba je maksymalnie uprościć - mówi szef grupy Matchroom.
TRENER JOSHUY: ANTHONY WRÓCI W GRUDNIU JESZCZE LEPSZY >>>
- Pracujemy nad walką dla AJ-a w grudniu, choć może to być również styczeń. On musi wrócić na zwycięską ścieżkę i pozostać aktywnym. Chcę, by w ciągu najbliższego roku stoczył cztery walki - dodał Hearn.
W rewanżu z Usykiem wstydu nie było, dlatego moim zdaniem obecnie czas na odbudowanie pozycji rankingowej pod opieką nowego trenera. A później na przykład walka z Wilderem, o ile Deontay nie stracił dawnych atutów. Taka walka sprzedałaby się bez problemów i nawet nie potrzebowałaby błogosławieństwa handlarzy pasami "mistrzowskimi".
+
W stu procentach popieram.
Rewanż to byłby natychmiastowy, gdyby panowie spotkali się w grudniu 2021, styczniu lub lutym ...
Ale czas ten AJ strwonił na wycieczki, poklepywanie po plecach i zbieranie mundrych rad elity emerytowanych supermistrzów. Optimum to dwie walki na przetarcie i rewanż w momencie, gdy Usyk zahaczy o 40 ??
Co do samego Joshuy ... zaczyna przypominać rozkapryszonego bahora a promotor mu w tym wiernie wturuje, czekam gdy Hearn zaliczy z grzywki.
Po pierwszej walce z Usykiem było oczywiste, że Joshua musi coś zmienić. Stąd próby dobrania dla niego trenera, z którym AJ będzie się rozumiał i który realnie może coś poprawić w jego boksie. Taki proces trwa. Po znalezieniu właściwego człowieka należało stoczyć walkę sprawdzającą, nawet po miesiącu, dwóch współpracy. To, że obecnie zawodnicy walczą raz w roku jest fanaberią wymuszoną przez marketing i telewizje. Jarrell Miller walczy co miesiąc i korona mu ze łba nie spada. Sadło z ciała również.
Joshua przypominał rozkapryszonego bachora już znacznie wcześniej. Winowajcą jest Hearn, który faktycznie prezentował AJ-a jako jakiegoś następcę Alego, tyle że nowoczesnego, wyluzowanego i na miarę 21 wieku. Stąd gwiazdorzenie, białe spodenki, treningi na dachu Burj Kalifa, prezentowanie "radosnej tężyzny" i inne marketingowe błazenady. Joshua uwierzył, wsiąkł w klimat i trudno mu było zejść na ziemię. Mimo to myślę, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. I mówię to jako człowiek, który nie należy do jego fanów.
Wydaje się, że to kuku zapoczątkował Kliczko, a dokończył Ruiz.
To brak lojalności wobec zawodnika dzięki któremu zarabia się pieniążki
Dlatego powinien dostać kopa w pizde i niech wraca do siebie
Antonio jest po prostu za słaby na Usyka i tu zbędne są wszelakie wymówki że trener ,że za późno zaatakował jeszcze brakuje zatrutej wody i za ciężkiego stroju .
Nie pomógłby mu żaden trener nawet Steward
Po walce z małym grubaskiem coś mu jebło na psychę
Powinien zgubić masę mięśniową - nie byłby to problem.
Ale on chce mieć posągową muskulaturę.
Masternak kiedyś poszedł w siłownię aby świetnie wyglądać.
Ach to pozowanie w Monaco na tle jachtów…
i przez długi czas nie dawał sobie powiedzieć że jego ciosy, szczególnie prawy prosty wyglądają dramatycznie. Cios składany z dwóch…
W końcu zaczął wyglądać jak trzeba i technika wróciła do normy.