CANELO: CHCĘ ZNOKAUTOWAĆ GOŁOWKINA, BIWOŁ MUSI WYGRAĆ
- Jestem gotowy na walkę i nie mogę się już jej doczekać. Chcę nie tylko wygrać, ale go znokautować - mówi Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO) przed czekającą go walką z Giennadijem Gołowkinem (42-1-1, 37 KO).
To będzie dopięcie ich trylogii. Pojedynek odbędzie się 17 września w T-Mobile Arena w Las Vegas.
- Muszę zwyciężyć efektownie w powrocie po porażce. Moim celem jest, żeby Gołowkin nie wyszedł do dwunastej rundy. To facet o dwóch twarzach. Przed kamerami zawsze jest miły i uprzejmy, bez nich to już inna osoba. Jestem przygotowany na sto procent, zarówno od strony fizycznej, jak i mentalnej. Zbudowałem szczytową formę - kontynuował Meksykanin, bezdyskusyjny mistrz świata kategorii super średniej.
Alvarez w maju przyszłego roku powinien wyjść do rewanżu z Dmitrijem Biwołem (20-0, 11 KO), tej jednak musi uporać się jeszcze 5 listopada z Gilberto Ramirezem (44-0, 30 KO).
- Ramirez to wysoki i mocny rywal, który ma spore szanse na końcowy sukces. Będę ściskał za niego kciuki. Jeśli Biwoł przegra, nie będę już zainteresowany rewanżem. Jak wygra, to wyjdę z nim do ringu po raz drugi - zakończył Canelo. Poniżej trening medialny sławnego Meksykanina.
PS. Canelo oczywiście wygląda imponująco na filmiku.
Sportowcy to ostatnio mają przekichane.
A jesli rudy przegra?
Nie po to wzieli Morettiego i Weisfelda jako punktowych by rudy przegral.
"A jeśli przegra z Gołowkinem, to ani Biwoł ani żaden inny mistrz świata nie będzie chciał z nim walczyć, bo nie będzie już o co"
Wiekszej glupoty dawno tu nie czytalem
Ja szczerze mówiąc też.
"To facet o dwóch twarzach. Przed kamerami zawsze jest miły i uprzejmy, bez nich to już inna osoba" (w domyśle inna osoba wobec ryżego) każdy normalny człowiek byłby taki dla kolesia co szprycował się do walki z nim i dostał śmieszną karę przed drugą konfrontacją a do tego uczestniczył w podwójnej grabieży na nim.
A kto będzie chciał boksować z bokserem po 2 kolejnych porażkach? Myślicie, że wielka forsa dalej będzie za nim szła? Odpłynie do innych. Nawet wy nie doczekacie kolejnej wypłaty. Na waszym miejscu już kręciłbym się koło sztabów Ramireza lub Benavideza, bo świat nie znosi próżni i jakąś kolejna meksykańską gwiazdę boksu trzeba będzie szybko wylansować. A rudy na śmietnik historii boksu, jeśli GGG go znokautuje.
Ciężka postać Caneliozy...
1. wał + porażka z jajogniotem
2. nokaut od Elaidera Alvareza
3. Cięzka walka z Yarde i w dwa miesiące potem z zapisem o wadze walka równa do czasu nokautu walka z koksem.
I to ma być rywal lepszy od Beterbijewa ? Nie rozśmieszaj mnie.
Marquez na 5 walkę z pacmanem nie zgodził sie mimo naprawdę zajebistej oferty. I osobiście mam nadzieję że właśnie tak zakończy się ta trylogia. Rudy z ryjem na macie.
Rudy jest po prostu najbardziej medialnym bokserem z Meksyku za czym idą ogromne pieniądze a sport jest na drugim miejscu... Medialny mistrz świata Canelo!!!
"wielkiego Gołowkina"
Chyba wielkiego smiecia takiego jak ty xD