NOC WAGI CIĘŻKIEJ I EFEKTOWNE NOKAUTY FAWORYTÓW (WIDEO)
Redakcja, Top Rank
2022-08-28
Czterech ciekawych zawodników wagi ciężkiej wystąpiło w Tulsie. I każdy z nich wywiązał się z roli faworyta efektownym nokautem.
Miejscowy prospekt Jeremiah Milton (6-0, 5 KO) odprawił Nicka Jonesa (9-5, 6 KO) w drugiej rundzie.
Richard Torrez Jr (3-0, 3 KO) - zeszłoroczny wicemistrz olimpijski z Tokio, ciężko znokautował Marco Antonio Canedo (4-3, 2 KO) już na samym początku walki.
Efe Ajagba (16-1, 13 KO) udanie wrócił po pierwszej porażce w karierze i zemścił się na Jozsefie Darmosie (14-5-3, 10 KO).
Osiem i pół miesiąca pauzował Jared Anderson (12-0, 12 KO) - wielka nadzieja amerykańskiej wagi ciężkiej. Młody prospekt znokautował w drugim starciu Miljana Rovcanina (24-3, 16 KO).
Z kolei Andersonowi w początkowej fazie walki szło z Rovcaninem dość kiepsko. W 1 rundzie i na początku 2 zainkasował sporo czystych trafień i mocno się tym denerwował. No więc dla poprawienia sobie humoru przywalił Serbowi po komendzie stop aż mu wypadł ochraniacz. Chamstwo z premedytacją, które z miejsca powinno zostać ukarane ostrzeżeniem i odebraniem punktu, a nie zostało.
Na dokładkę również pierwszo-rundowe zakończenie.
https://www.youtube.com/watch?v=p1x6qD7n67k&t=5s
Bardzo efektowny nokaut. Ciekawe, że Marokańczycy odnoszą spore sukcesy w kickboxingu, a w boksie zawodowym prawie nie istnieją.
Co do Andersona, myślę że nie należy go skreślać. Owszem, jest dziurawy, ale w jego wieku to da się jeszcze naprawić. Za to ma niezłe warunki, silny cios, fajną technikę i chyba nienajgorszą szczękę, bo te ciosy Serba nim nie wstrząsały. Podsumowując, moim zdaniem Andersona należałoby prowadzić jak młodego Benna (do czasu idiotycznej decyzji o walce z Eubankiem). Czyli coraz lepsi przeciwnicy i za dwie, trzy walki, ostateczna weryfikacja z kimś w stylu Charlesa Martina. Albo wybijanka, tutaj możliwi będą Żałołow, Frank Sanchez, Demirezan, Bakole, Kossobutski albo Machmudov.
Torres efekciarski, niski, wybuchowy, widowiskowy. Ciekawe na jaki poziom uda mu się wspiąć z tymi warunkami.
Anderson to jest definicja "staying in the pocket", uwielbiam jego chamski boks w półdystansie i te małe detale, odchylenie, pójście z kontrą, cios na dół odbierający powietrze, rękawica na pysku rywala w zwarciu, odczepny cios na wyjściu z klinczu, full pakiet. Dobry kot to jest i mimo że poprzeczka była zawieszona dosyć nisko to przeskakiwał ją z ogromnym zapasem, który pozwoli już teraz na robienie lepszych walki z kimś z TOP15. Czekam na niego.
Z dwóch chamów to już wolę takiego, który nie poda mi ręki od takiego, który znienacka uderzy mnie w pysk po komendzie stop.
*
*
*
Boks to nie jest sport, to walka. Ty albo ja. W boks się nie gra, boksu się nie uprawia. Protect yourself at all times.
https://youtu.be/DEoJOiszN4M?t=14
Butler, ten co potem zabił brata Maxa Kellermana.. Kompletny zjeb..
*
*
*
Przepraszam za przerysowany przykład, ale jednak. Tak Butler to zjeb, który będzie tkwił za kratkami na podwójne dożywocie o ile współwięźniowie go jeszcze nie zajebali (a powinni).