PEWNY AUGUSTYNIK PO RAZ PIĘTNASTY

Paweł Augustynik (15-0, 7 KO) pokazał po raz kolejny, że być może jest nawet jedynką w wadze półciężkiej na krajowym podwórku. A o jego klasie przekonał się na własnej skórze Aro Schwartz (19-6-1, 13 KO).

Od początku polsko-brytyjski zawodnik narzucił pressing. W pierwszej rundzie przyjął lewy podbródkowy, ale wygrał ten odcinek 10:9. W połowie drugiej rzucił rywala na deski firmowym lewym hakiem w okolice wątroby, co jest pieczątką Pawła.

Schwartz dotrwał do przerwy, ale było to tylko odroczenie wyroku. Augustynik rzucił się na niego zaraz po gongu, długą serię zakończył prawym sierpowym, a sędzia Małek nawet nie zaczynał liczyć, od razu stopując nierówny bój.

Poniżej przypominamy Wam walkę Pawła z Maksem Miszczenką, zakończoną również przed czasem. I tu także kluczową rolę odegrały ciosy na korpus...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-08-2022 23:21:53 
Dobry występ Augustynika, który jest jednym z nielicznych autentycznych prospektów polskiego boksu. Niemiecki Kurd był lepszy, niż by na to wskazywało jego kiepskie miejsce na Boxrecu, ale niewiele miał do powiedzenia. Trzeba stopniować trudności, więc kolejny rywal to już powinien być ktoś z TOP100 LHW.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.