HEARN: W WALCE Z FURYM STAWIAM NA USYKA
Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) to wróg publiczny Eddiego Hearna. Bo to on jest powszechnie uznawany za króla wagi ciężkiej, już od 2015 roku, podczas gdy promowany przez Hearna Anthony Joshua (24-3, 22 KO) nigdy nie zdobył podobnego uznania kibiców.
Szef grupy Matchroom wielokrotnie mylił się przepowiadając wyniki walk Fury'ego. Czasem głosił nawet, że do nich w ogóle nie dojdzie. Przekonywał na przykład, że "Król Cyganów" nie wyjdzie do drugiego starcia z Wilderem. A Fury wyszedł i go pobił w wielkim stylu. Oczywiście Tyson rewanżował się w wywiadach Hearnowi z nawiązką...
Teraz, gdy Aleksander Usyk (20-0, 13 KO) po raz drugi pokonał Joshuę, od razu ruszyła machina, mająca na celu skonfrontować go z Furym o wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej. Padł nawet wstępny termin 17 grudnia.
- Jeśli dojdzie do takiej walki, to postawię na Usyka. On jest po prostu za dobry, choć obaj są inteligentnymi pięściarzami. Prawda jest taka, że Fury od początku nie chciał walki z Usykiem. Teraz być może skuszą go do tego duże pieniądze. To nie będzie ładne widowisko, za to intrygujące. Moim faworytem będzie Usyk - nie ukrywa Hearn.
???
https://sport.radiozet.pl/Inne-sporty/Rab-Wardell-nie-zyje.-Dwa-dni-przd-smiercia-zostal-mistrzem-kraju
Ostatnie 10 walk Furego to tacy przeciwnicy jak Maddalone, waciany cruiser Cunningham (ktory zreszta go posadzil), Abell, Hammer, Seferi, Pianeta, Schwarz, Wallin i 3 walki z pseudo krolem nokautu na ponad 30 3 ligowcaach, balonem Wilderem (sztucznie promowanym jako trylogia wszechczasow). Takie sa niestety fakty.
Fury nigdy nie walczyl z kims nawet zblizonym do poziomu Usyka. Jedynnym cennym zwyciestwem w jego karierze pozostaje zwyciestwo nad Klitschko w Dusseldorfie (gdzie zrobil forme i wage zycia i uciekal przez pol walki) i po ktorej migal sie przed rewanzem. Do tego zafundowal nam bajke o depresji po pozytywny test na zakazany nandrolon.
Formy i wagi z Klitschko w wieku 34 lat juz nie zrobi, jak wyjdzie w takiej formie jak ostatnio do Whyte'a to co najwyzej bedzie mogl trzymac dystans lewym prostym, klinczowac i wieszac sie sadlem bo inaczej szybki i lotny na nogach Usyk zwyczajnie go obskoczy. I wlasnie tak raczej bedzie wygladac ta walka.
Podobnie jak Hearn tez sklaniam sie ku nieznacznej przewadze Usyka i to bez hate'u. Boksersko Usyk to troszeczke inna liga niz dotychczasowi przeciwnicy Furego. Przekonal sie o tym Joshua, przekona sie teraz i Fury.
słaba i wyjątkowo głupia i prymitywna prowokacja. Mojej odpowiedzi nie traktuj jako przejaw jej skuteczności (dowodem takowej byłoby podjęcie polemiki).
tak więc coś tam udowodnił tym czymś - coś dotyczącego tylko jego osoby, zasadność twojego określenia/diagnozy.
Ja mysle ze cala historia z depresja to byl sposob Furego zeby uniknac kary i zawieszenia za doping. Dziwnym zbiegiem okolicznosci zaraz po pozytywnym tescie na nandrolon nagle popadl w "depresje" i skonczyl kariere na dwa lata...Jak dla mnie to dobrze widzial co sie kroi, wiedzial ze wpadl na dopingu, wiedzial ze British Boxing Board of Control go zawiesi i zabierze mu pasy wiec inteligentnie "popadl w depresje", zwakowal pasy i "zakonczyl" kariere na 2 lata....Pojadl, popil, odpoczal i uniknal zawieszenia w nieslawie i opinii dopingowca. Co wiecej stal sie ambasadorem zdrowia mentalnego i jeszcze na tym zyskal wizerunkowo.
Mam nadzieję że wróci
Ja niestety nie jestem nawet w 1/10 taki eleokwentny jak Ziomus i mogę powiedzieć tylko tyle że przekonamy się po walce .
Wtedy się okaże kto będzie miał rację.
oczywiście tego co napisałeś nie można wykluczyć. Zawieszenia się nie bał, bo sam sobie je zafundował. Obawiał się odebrania pasów - wykreślenia z listy mistrzów, stąd po dobrowolnej banicji pierdolił w kółko o tym, ze jest mistrzem linearnym. Wcześniej mało kto używał tego terminu. Wszystko pasuje, niestety teraz to poszlaki, po czasie dowodów brak jak teraz z Odrą.
Zgadza sie, dzisiaj to nie do udowodnienia. Natomiast mozna uznawac ten scenariusz za jak najbardziej mozliwy w swietle korzysci plynacych z takiego rozwiazania dla Furego. Fakty sa takie ze test dopingowy Fury oblal (nandrolon) i w swietle dowodow i nadchodzacej pewnej kary (o zniszczonej reputacji i latce dopingowicza nawet nie wspominajac), takie "dobrowolne" zwakowanie pasow i "zakonczenie" kariery bylo dla niego zdecydowanie najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji. Jak pisalem, zniknal z rankingow, odpoczal, pojadl, popil, pobawil sie, polezal 2 lata, sprawa ucichla i na spokojnie dogadal sie z British Boxing Board of Control, odzyskal licencje i spokojnie oglosil "wielki powrot".