DANIEL DUBOIS vs DILLIAN WHYTE 29 PAŹDZIERNIKA W LONDYNIE?
Z Wielkiej Brytanii dochodzą głosy o planowanej na 29 października w Londynie hitowej walce brytyjskich zawodników wagi ciężkiej - Daniel Dubois (18-1, 17 KO) kontra Dillian Whyte (28-3, 19 KO). Umowa w sprawie tego pojedynku ma być bliska finalizacji.
Dubois znokautował w czerwcu tego roku Trevora Bryana, zdobywając pas mistrza świata WBA Regular.
Natomiast Whyte przegrał w kwietniu przed czasem z pełnoprawnym mistrzem świata WBC Tysonem Furym.
29 października dojdzie do walki Hughie Fury vs Michael Hunter, ale Fury jest promowany przez grupę BOXXER, a Dubois przez Queensberry Promotions (Whyte jest wolnym agentem).
Trudno więc powiedzieć, czy zobaczymy ww. walki na jednej gali. To możliwe, gdyż BOXXER współpracuje z Q.P. choćby w związku z wrześniową galę Joe Joyce vs Joseph Parker.
Bibuła mimo pechowej przegranej z Dżoe Dżojsem [pęknęty oczodół] cały czas sie rozwija a potencjał ma duży i nie zdziwie się jak znokautuje naruszonego Łajdaka Łajta Dilana
Poza tym Whyte nie tylko miewa słabsze walki, ale często wychodzi do ringu ważąc moim zdaniem więcej, niż powinien; i już nie mówię o walce z Wachem, ale nawet z Furym wyglądał przyciężko.
Podsumowując, Whyte jest bokserem ścisłej czołówki, ale możliwe że już po drugiej stronie góry.
Z kolei Dubois ma 24 lata i wygląda na to, że cały czas się rozwija; może Bryan nie jest dobrym punktem odniesienia, ale tu jego obrona wyglądała o niebo lepiej niż z Joycem, na którego został całkowicie niepotrzebnie wrzucony jako 22-letni młokos (ja długo nie wierzyłem, że do tej walki dojdzie i byłem wręcz gotów się założyć, bo to był bezsensowny pojedynek, Joyce niewiele zyskał, a Dubois sporo stracił). Kondycyjnie jest OK, szczęka OK, obronę zakładam, że poprawił, a dysponuje naprawdę bardzo mocnym kopytem, obstawiam że najmocniejszym w HW (coś pomiędzy destrukcyjnością kombinacji AJa a pojedynczym j..nięciem Wildera). Na jakim jest teraz poziomie, też nie wiadomo. Osobiscie na Whyte'a bym go nie wypuścił, raczej poziom typu Demirezen, Helenius, Wallin.
Ale rozumiesz, że po 3 lub więcej nokatach to jest zdecydowana większość bokserów?
@Hugo
Ale rozumiesz, że po 3 lub więcej nokatach to jest zdecydowana większość bokserów?
Zgadza się, z tym że zdecydowana większość bokserów to bumy. W pierwszej 30. HW Boxreca po 3 porażkach przed czasem są jedynie Whyte i Chisora, z tym że u Chisory one są sprzed 5-10 lat, natomiast u Whyte'a jeden nokaut sprzed 7 lat i dwa świeże z ostatnich 2 lat. Podejrzenie rozbicia ma poważne podstawy.
Przecież nie jest tak, że do 2 KO jest dobrze i dopiero ten trzeci nokaut magicznie wywiera to spustoszenie. Poza tym KO zdarzają się też na sparingach. A poza tym bokserska mądrość mówi, że zbieranie na głowę cała walkę niszczy mocniej, niż pojedynczy KO (np. Abdusałamow), dlatego ja bym tu naprawdę nie doszukiwał się jakiejś reguły.
Owszem, konkretnie w przypadku Whyte'a jest podejrzenie rozbicia, ale na podstawie tego ile mógł ustać do ok. 2019 a ile po 2019, a nie licząc KO na boxrecu.