ROBERT HELENIUS O KLUCZACH DO WYGRANEJ NAD WILDEREM
Robert Helenius (31-3, 20 KO) wierzy, że po dwóch wygranych przed czasem nad Adamem Kownackim teraz sprawi jeszcze większą niespodziankę i pobije wracającego Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO).
Pojedynek odbędzie się 15 października na Brooklynie. Federacja WBC uznała go za półfinał eliminatora do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
- Muszę być bardziej agresywny, spychać go do obrony i mieć lepszą reakcję oraz refleks niż kiedykolwiek wcześniej. Bardzo ważna będzie też kondycja, która pomoże mi utrzymać koncentrację przez pełne dwanaście rund. Bo przeciwko komuś takiemu jak Wilder trzeba cały czas być czujnym. To będzie trudna noc, wierzę jednak, że mogę go pokonać - mówi "Nordycki Koszmar", który był głównym sparingpartnerem Wildera przed jego trzecią walką z Tysonem Furym.
- Polubiliśmy się, ale trzeba będzie na bok odłożyć emocje i zawalczyć agresywnie. Parę lat temu odnalazłem drugą miłość do boksu i teraz chcę spełnić swoje marzenie o zostaniu mistrzem świata - dodał Helenius.
WILDER: CHCĘ WALCZYĆ DO CZTERDZIESTKI TRZY RAZY W ROKU >>>
Przypomnijmy, że dla Wildera, który przez ponad pięć lat zasiadał na tronie WBC wagi ciężkiej, będzie to powrót po dwóch porażkach z Furym.
Miał przecież fantazję aby się z Wilderem konfrontować...
A Wilder skończyłby karierę Adama.
A tak Adam może w Polsce z Wachem zawalczyć a później jakieś KSW, Freaki itd.
I kasa będzie i mniej zdrowia straci.
Albo niech dogada się z Fonfarą, kimś tam jeszcze i swoją organizację Freakową w USA stworzą.
2. Wziąć dobrą wypłatę
3. Winning!
1.Adam Kownacki II
2.Adam Kownacki
3.Samuel Peter
4.Lamon Brewster
5.Siergiej Liachowicz
Wcale mnie nie zdziwi jak Wilder z nim przegra do jednej bramki albo nawet przez nokaut.
Ja również z nawet umiarkowanie wysokim prawdopodobieństwem wyczuwam thriller. Fin jest w stanie przynajmniej podłączyć Wildera i doprowadzić do desperackiego klinczu, cofania się, pływania lub tzw. "wiatraków obronnych". W rezultacie końcowym stawiałbym jednak ciężki nokaut Wildera w końcowej fazie walki. Wiking niepokojąco już był nokautowany po pojedynczych ciosach. Ja jak tylko dowiedziałem się o walce kolosów to byłem mile zaskoczony.
Trzeba jeszcze zobaczyć ile zostało z tego dawnego Wildera po tych dwóch walkach z Furym w których to amerykanin przyjął niepokojąco dużą ilość ciosów.A jak wiadomo w HW nawet jedna ciężka walka potrafi zmienić bardzo dobrego zawodnika w przeciętniaka.
A twój tobie się złamał do ryja.
Ty frajerze z neta co jezdzi komuś po rodzicach.
Każdy ma swoje zdanie według mnie wilder już jest zniszczony szczególnie mentalnie a gość jak wiadomo nie ma zbyt mocnej psychyki po tym co wygadywał - te wszystkie teorie spiskowe, oczernianie trenera itp
Według mnie decydującym czynnikiem bedzie tu psychika i to właśnie przemawia na kożyść twardego Skandynawa, który to przeżywa drugą młodość, a wygrane z twardym Kownackim wyraźnie dały mu wiatru w skrzydła.
Wilder będzie pewnie szybszy no i ma ten swój cios ale jak Helenius dobrze to rozegra to wcale Deontaj niebedzie miał tak łatwo i może być nawet niespodzianka ze strony Fina
co do twoich żartów to zwyczajnie one śmierdzą zachowaniem gówniarza, bo nie mówi się o ludziacvh których się nie zna nawet w żartach, tym bardziej o rodzinie, chyba ze masz 13 lat i robisz z siebie cwaniaka z bańką w nosie wtedy jeszcze zrozumiem czemu rzucasz dziecinne suchary w stylu "a twój stary"...