FROCH: FURY TO WCIĄŻ NUMER JEDEN, MOŻE POKONAĆ USYKA
Były mistrz świata wagi super średniej Carl Froch jest przekonany, że Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) to wciąż najlepszy ciężki na świecie, dając mu spore szanse na zwyciężenie Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO). Ma się do tego przyczynić odpowiednie wykorzystanie swoich atutów fizycznych.
- Tyson Fury to najlepszy pięściarz w dywizji - stwierdziła "Kobra". - On pokazywał to raz za razem. Jego walki z Wilderem, sposób, w jaki wykorzystuje rozmiar i zasięg, zdolność do zadawania masy ciosów z różnych kątów i efektywne korzystanie ze swojej wagi. Stanowiłaby ona dla niego dużą przewagą w metodzie, którą zastosowałby przeciwko Usykowi. Dziś po raz pierwszy widziałem go takiego, gdy pomyślałem, że może zostać zastopowany. Jest do pokonania. Tyson Fury zdecydowanie może pokonać Usyka, myślę, że jest on numerem jeden - podsumował pięściarz z Nottingham.
Także Lawrence Okolie spodziewa się powrotu "Króla Cyganów" z emerytury, argumentując to zbyt dużą stawką, którą wygenerowałaby batalia ukraińsko-brytyjska.
- Myślę, iż możliwość zostania niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej dla obu z nich będzie zbyt duża, by którykolwiek z nich mógł powiedzieć "nie". Sądzę zatem, że Fury wyjdzie do ringu przynajmniej na ostatni taniec - rzucił mistrz WBO wśród junior ciężkich.
Cytując klasyka on go zgwałci