BAKOLE: CHCIAŁBYM WALCZYĆ PRZEDE WSZYSTKIM Z USYKIEM
Kongijczyk Martin Bakole (18-1, 13 KO) był sparingpartnerem Aleksandra Usyka (19-0, 13 KO) przed walkami Ukraińca z Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO), a w przeszłości sparował również z AJ'em i jego rodakiem Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO). A z kim z tej trójki czempionów najbardziej chciałby walczyć?
- Chciałbym przede wszystkim walczyć z Usykiem. To byłaby dla mnie dobra walka, pokazałbym światu, jak mocny i wszechstronny jestem - powiedział Bakole.
- Joshua i Fury? Znam ich ze sparingów, podobnie jak Usyka. Nikogo nie unikam i chciałbym bić się zarówno z Joshuą, jak i z Furym. Która z tych walk przyniosłaby najwięcej pieniędzy? Być może ta z Joshuą, choć on nie jest już mistrzem (w najbliższą sobotę Joshua stoczy rewanż z Usykiem - przyp. red.). Inna sprawa, że ja nie jestem w tym sporcie dla pieniędzy. One są na drugim miejscu, na pierwszym jest budowanie mojego bokserskiego dziedzictwa - dodał Kongijczyk.
Przypomnijmy, że Bakole wygrał w maju tego roku z mistrzem olimpijskim z Rio Tonym Yoką, czym udowodnił, że jego mistrzowskie aspiracje należy traktować bardzo poważnie. Obecnie zajmuje piąte miejsce w rankingu WBA wagi ciężkiej, siódme w rankingu IBF, jedenaste w zestawieniu WBC i czternaste w WBO.
Zgadzam się że jest niedoceniany, obok joycea mają szanse coś zawojować
Jeśli Dziki zwycięży z Koszmarem, chciałbym go zobaczyć z Joycem lub Bakole właśnie.
Yoka jest normalnym dużym ciężkim, 2.01 metra, swoje waży, siłe ma. Milas jest solidnym ciężkim, a wyglądał przy nim jak cruiser. I ten Yoka z kolei wyglądał albo zachowywał się jak cruiser przy Bakole, który miotał nim po ringu.
Trochę etyki pracy, parę kilo mniej, lepsza wydolność i Bakole moża zajść naprawdę wysoko. Nie wiem czy dołączyć do czołowej czwórki (obecnie trójki), ale na pewno nr 5 tuż za nimi, czyli wygrywać z bokserami typu Whyte, Ortiz, Joyce, Parker.