JOSHUA: NIE ZABRAKNIE MI MOCY, PUNCHEREM TRZEBA SIĘ URODZIĆ
- Jestem gotowy, tym razem nie zabraknie mi paliwa - mówi Anthony Joshua (24-2, 22 KO) przed sobotnim rewanżem z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO).
- Usyk wydaje się nieco większy, być może założył sobie, że powinien mocniej bić. Ale pamiętajcie, że nie można stać się puncherem, puncherzy się po prostu rodzą. Z drugiej strony trochę więcej mięśni i masa sprawiają, że lepiej znosi się ciosy z drugiej strony. Chcę wygrać i zrewanżować się za tamtą porażkę, za każdą cenę. Nastawiam się na dwanaście rund wojny, nokaut byłby bonusem. Będę przygotowany na wszystko, na każdy scenariusz, nie mogę się już doczekać tej walki. Wierzę, że jestem gotowy i odpowiednio przygotowany, by rywalizować z nim przez pełne dwanaście rund. Nie zabraknie mi mocy, nie wystrzelam się. Stać mnie na nokaut, mogę to zrobić, lecz jestem również gotowy na ciężką walkę na pełnym dystansie - dodał były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej, który tym razem wystąpi w roli challengera.
Brytyjczyk po zeszłorocznej porażce zmienił swoje nastawienie, ale również narożnik. Teraz poprowadzi go Robert Garcia, który ma sprawić, że AJ wróci do agresywnego boksu.
Transmisja z gali w Arabii Saudyjskiej w sobotę od godziny 19:00 na platformie DAZN - również z polskim komentarzem Janusza Pindery i Grzegorza Proksy.
A pierdów nie komentuję :)
Czyli co Anthony, jak przegrasz z Usykiem przez KO to mamy rozumiec ze dostales nokaut od waciaka no tak? Przeciez pucherem sie trzeba urodzic i nie wystarczy przybrac troche miesni :)
Wracajac do walki, Usyk to nie opasly Ruiz Jr ktorego mozna bylo bezpiecznie obskoczyc w rewanzu. TJoshua powinien sie dwa razy zastanowic zamiast bedzie "bardziej agresywny" bo skonczy na linach jak w ostatniej rundzie pierwszego pojedynku.
Też siedzę w buszu, ale na ten wieczór zmykam do domu, nie ma opcji XD