HOLYFIELD: JEŚLI JOSHUA CHCE WYGRAĆ, MUSI NARZUCIĆ SWÓJ STYL
Chyba większość ludzi świata boksu podziela zdanie, iż jedyną szansą na wygraną Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) jest wykorzystanie swojej siły i rozmiarów. Podobnego zdania jest legendarny Evander Holyfield.
- To może nie być proste, ale jeśli nie będzie boksował na swoich warunkach, to istnieją szanse, że ta walka nie będzie jego - przekonuje czterokrotny mistrz świata królewskiej kategorii. - To dwie walki, jedna małego pięściarza i druga większego, ten, który narzuci swój styl, wygra. Jeśli Joshua chce wygrać, musi zmusić Usyka do walki na swoich warunkach.
"The Real Deal" jest również zdania, że "AJ" musi wyciągnąć wnioski z pierwszego boju i przyjąć odpowiedzialność za jej przebieg. Dodaje, iż nie podejmuje się typowania zwycięzcy, chce jedynie cieszyć oko przebiegiem pojedynku.
- Są pytania, które każdy musi sobie zadać, by zrozumieć, co zrobił źle i czy może to poprawić. Gdybym przegrał walkę, zadałbym sobie pytanie, co zrobiłem źle? Zamierzam dowiedzieć się, co się stało, w przeciwnym wypadku nie będę w stanie niczego zmienić. Prawda jest taka, że jesteś odpowiedzialny za to, co zrobiłeś i nie możesz zwalić tego na coś, co ktoś inny kazał ci zrobić. Joshua musi uczyć się na swoich błędach. Spojrzeć na to, co zrobił źle i naprawić to.
- Wszyscy chcą wiedzieć, kto według mnie wygra, a ja nie będę wiedział, dopóki sędzia nie podniesie ręki jednego z nich. Nie mam żadnych typów. Nie pomagam nikomu, po prostu oglądam jak wszyscy inni - podsumował brązowy medalista olimpijski z Los Angeles.