PARKER I JOYCE OBIECUJĄ SOBIE NOKAUT
- Nie mogę się już doczekać, aż go znokautuję - mówi Joe Joyce (14-0, 13 KO). - Złamię go i pokonam przed czasem - odpowiada w podobnym stylu Joseph Parker (30-2, 21 KO).
Panowie spotkają się 24 września w Manchesterze, a ich pojedynek będzie ostatecznym eliminatorem do pasa WBO. To oznacza, że lepszy z tej dwójki będzie miał zagwarantowaną walkę ze zwycięzcą rewanżu Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO).
- To będzie świetna walka i nie mogę się już doczekać, żeby go znokautować. Nawet za to, jak bardzo przeciągały się te negocjacje. Mogliśmy to już zrobić w lipcu, Parker zmarnował sporo naszego czasu. On wyjdzie i spróbuje uderzyć mnie już na samym początku jak najmocniej potrafi. Może parę razy trafi, ale na koniec to ja znokautuję jego. Ten gość nie mierzył się dotąd z zawodnikiem takim jak ja - przekonuje Joyce, srebrny medalista olimpijski z Rio (2016).
- Ja już znam dwóch najbliższych przeciwników, bo jeśli pokonam Joyce'a, będę musiał dać mu rewanż, prawdopodobnie w grudniu. Sprawię, że on się podda, przełamię go. Wiem, że on nie bierze tego nawet pod uwagę, to nie w jego stylu, ale będę nacierał, cały czas atakował, aż w końcu go złamię, a on się podda. Pobiję go teraz, a potem powtórzę to w grudniu - zapowiada Parker, w przeszłości mistrz WBO z dwoma skutecznymi obronami na koncie.