GOŁOWKIN: ZACHOWANIE CANELO POKAZUJE, JAK NIEPEWNIE SIĘ CZUJE
- Zachowanie Canelo świadczy o tym, że czuje się niepewnie - mówi Giennadij Gołowkin (42-1-1, 37 KO), który 17 września dopnie trylogię z Saulem Alvarezem (57-2-2, 39 KO).
Dwie pierwsze walki zakończyły się kontrowersyjnymi werdyktami. Różnica jest taka, że odbywały się one w wadze średniej, a ta najbliższa zostanie rozegrana już w super średniej. A na granicy 76,2 kilograma wszystkie cztery pasy należą właśnie do Canelo. Druga różnica to narożnik Kazacha. Do obu starć szykował go Abel Sanchez, tym razem jednak wskazówek będzie udzielał mu Johnathon Banks. Z drugiej strony Meksykanin podejdzie do tej potyczki po porażce z Dmitrijem Biwołem, pierwszej porażce od blisko dekady.
- W dzisiejszych czasach już rewanż jest rzadkością, a skoro my zrobimy trylogię, to znaczy, że to naprawdę interesuje kibiców. Trylogia oznacza coś wielkiego, wręcz historycznego, i taka jest właśnie nasza rywalizacja - mówi "GGG".
- Jeśli ktoś zakłamuje rzeczywistość, to już jego problem. On był agresywny wobec mnie na tych dwóch konferencjach prasowych, a to dużo o nim mówi. A przy okazji pokazuje, jak niepewnie się czuje. Stworzył sobie jakąś iluzję i w niej tkwi. Na pierwszej konferencji wyglądał wręcz śmiesznie. On chce być postrzegany jako ktoś wielki, tymczasem zachowuje się jak dzieciak. Dużo dzieli go jeszcze od bycia najlepszym - dodał Gołowkin.
W punkt.
I choć sam całe życie kisił się w średniej dobierajac często mniejszych rywali to zachowanie Canelo rzeczywiście było dziecinne na faceach z Głowokinem
Larę zwałowali, a z Cotto wszyscy widzieli remis. Chłopie jak ty oglądasz te walki, że widzisz wszędzie wygrane cynamona ?
A w pojedynku z Bivolem, pierwszy GGG i Floydem ile miałeś dla Caneli? Też w każdym 118-110 dla Caneli?