SPARINGPARTNER JOSHUY O MOCNYCH STRONACH USYKA
- Podpatrywałem Usyka jeszcze w czasach boksu olimpijskiego - mówi Thomas Carty (3-0, 2 KO), sparingpartner Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) przed jego rewanżem z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO).
Przedwczoraj prezentowaliśmy Wam listę ośmiu leworęcznych zawodników, którzy starają się imitować wspaniałego ukraińskiego technika i pomóc Johui w przygotowaniach do walki 20 września. Jednym z nich jest Irlandczyk.
- Zawsze miałem solidne podstawy bokserskie, nauczyłem się poprawnie zadawać ciosy i jak na tak dużego zawodnika cechowała mnie mobilność. A z wiekiem zmężniałem i zacząłem też mocniej uderzać. Wypracowałem styl ciekawy dla kibiców - mówi Carty.
- To, co czyni Usyka tak dobrym i skutecznym, to jego niesamowita mobilność i praca nóg. Ale ma też niesamowite umiejętności techniczne, jedne z najlepszych w historii wagi ciężkiej. A przy tym wszystkim boksuje z pozycji mańkuta, co dodatkowo utrudnia zadanie jego rywalom - charakteryzuje Usyka sparingpartner Joshuy.
LISTA OŚMIU SPARINGPARTNERÓW JOSHUY PRZED REWANŻEM Z USYKIEM >>>
- Dokładnie przyglądałem się Usykowi w walce z Tonym Bellew. Zauważyłem, że powtarza jedną akcję, którą potem zacząłem używać na sparingach. I od razu zaczęło to działać. Bo nawet jeśli choć trochę udaje mi się go naśladować, to przynosi to efekty. Zresztą jesteśmy podobnych rozmiarów i starałem się go już naśladować od czasów amatorskich - dodał Carty.
Jeb... trol
AJ po prostu nie ma pazura, o ile kiedys w ofensywie szedl jak lew o tyle po przyjeciu mocnych ciosow zachowuje sie jak debil - jak Szpilka; usmieszki, jezyk itd. a po wiekszej ilosci solidnych ciosow nie ma weny zeby sie odgryzc tylko wymieka mowiac "wystarczy". Gdyby nie ten defekt w postaci "nic sie nie stalo" to AJ bylby o wiele grozniejszym zawodnikiem, watpie jednak zeby z takim doswiadczeniem i w tym wieku mogl to jakos skorygowac, dlatego uwazam ze dostanie czasówke od Usyka który w ringu jest jak doswiadczony chirurg ale jak poczuje krew potrafi zachowac sie jak sadysta i to wlasnie przewiduje tj. jak sfrustruje bryta w pierwszych rundach tak w srodku go naruszy i dojebie. W pierwszej walce sie stopowal bo jeszcze nie znal na tyle dobrze AJ i byc moze obawial sie jakiejs kontry lub tego, ze AJ wrzuci kolejny bieg, tutaj raczej nie bedzie mial skrupułów i błędy murzyna wykorzysta. O ile w pierwszej walce murzyn mial swoje momenty o tyle w drugiej potyczce spodziewam sie kontynuacji tego co mialo miejsce w rd 9-12 pierwszego starcia czyli dominacja Usyka, tym razem jednak Antonii nie wytrzyma do ostatniego gongu. Inny wynik jak TKO w drugiej fazie pojedynku (rzecz jasna na korzysc ukrainca) bedzie dla mnie zaskoczeniem.
"Zauważyłem, że powtarza jedną akcję, którą potem zacząłem używać na sparingach. I od razu zaczęło to działać."
ciekawie to brzmi, zwlaszcza patrzac na to, że sparingpartner Joshuy propsuje jego najblizszego rywala.
AJ po prostu nie ma pazura, o ile kiedys w ofensywie szedl jak lew o tyle po przyjeciu mocnych ciosow zachowuje sie jak debil
Nie ma mentala nie garował proste a do tego jest bez ojca i za starą czyli coś znim nie tak pamiętasz jak się rzucał jak Miler chciał wyrywać mu mamuśke? A ten udawał że go to rusza czyli wiadomo co znim nie tak
Po częsci się podpisze, ale zobacz że Kliczko nauczył się nie zbierania ciosów (przestawil styl z agresywnego presingu na dyszel i klincze) i opanowania, natomiast AJ ma problem z czymś innym tj. "latwym pogodzeniem sie z porazka". WK nawet gdy był rzucany jak szmaciana lalka to na miekkich nogach starał sie wstawać i za wszelka cene udowodnić, że da rade (nawet jak nie mógł bo ciało nie pozwalalo), AJ natomiast wydaje sie typkiem który nawet jakby mógł jeszcze przyjąć na czerep to wychodzi z zalozenia (I walka z Ruizem i 12 runda z Usykiem) że porażka to nie wstyd. Pod tym względem Joshua jest też niezrównoażony bo czasami w chwilach kryzysu pokazuje, że ma jaja (walka z Whytem, WK czy Povetkinem) a czasami ma jakies dziwne bloki mentalne.
Moim zdaniem jego reakcje sa inne niż reakcje Włada Kliczki ale w pelni sie zgodze, ze tu predzej pomoze psychiatra i trener niz rzesza psychologow sportowych, ktorzy najwyrazniej AJowi poryli banie ;p
Wojna będzie i to sporego kalibru jak Anglosasi wciągną nas na Ukrainę do konfliktu z Rosją, aby ją uwiązać m.in. naszymi rękami na tym obszarze świata i pozbawić chęci do narzucenia nowej architektury bezpieczeństwa globalnego. Tak więc ta walka ma podwójny smaczek, choć pojęcie Anglosasi ma szerszy kontekst, niemniej to jest starcie gigantów nie tylko na niwie sportowej, ale nawet na polu strategiczno-militarnym.
Typuje ponownie Usyka na punkty, albo nawet przed czasem w drugiej części pojedynku, chyba że dostanie kontuzji podczas walki, ewentualnie typowy lucky punch ze strony Joshuy.
Psychiatra to jest od chorób psychicznych.
Atak paniki w czasie wykonywania czynności zawodowych to choroba psychiczna, nieprawdaż? Niezależnie od tego, czy dotyka żołnierza, pilota odrzutowca, czy boksera.
Twoim tokiem rozumowania to 90% ludzi na świecie ma chorobę psychiczną, nie wmówisz mi że nigdy nie czułeś zagrożenia gdy czułeś że coś jest nie tak, porównanie żołnierza do pięściarza też nie na miejscu żołnierzy giną setki każdego dnia pięściarzy jeden na miesiąc na całym świecie, proponował bym psychologa sportowego a nie psychiatrę chyba że mowa tutaj o Furym bo temu potrzeba i psychologa i psychiatry :)
Nie chodziło mi o żołnierzy na froncie, ale np. żołnierzy (lub policjantów) w czasie pokoju, gdzie co jakiś czas któremuś odbija i strzela sobie w głowę albo np. dusi Bogu ducha winnego murzyna kolanem (to w USA). Zostawmy jednak służby mundurowe na boku. Wszem wobec jest widoczne, że od pewnego czasu z psychiką Joshuy jest coś nie tak, a to wrażenie pogłębiają wszczynane przez niego publicznie dyskusje o trenerach itp. Psychiatra to nie jest człowiek, który zajmuje się tylko wariatami biegającymi z siekierą po ulicy, ale także znacznie lżejszymi przypadkami. Mnie np. wyleczył z bezsenności, a Anthony'emu na pewno też by się przydał.
Jak dla Joshuy jest potrzebny psychiatra to i też Furemu Wilderowi dla Chisory itd.
gratulacja za "wszem wobec". 100% ludzi w necie pisze to błędnie z "i", a tu na portalu bokserskim koleś stosuje bezbłędnie to wyrażenie zawstydzając dziennikarzy i pisarzy... Extra.
A z tym psychiatrą od bezsenności to już mnie rozwaliłeś Od dłuższego czasu myślę o odwiedzeniu rzeczonego specjalisty z tym samym problemem (tzn. u mnie, nie u niego :-)). Mógłbyś napisać coś więcej? Jak pomógł konkretnie? Zapisał coś czy inaczej? Pozdr.