KOWNACKI: CHCIAŁBYM POŻEGNAĆ SIĘ Z KIBICAMI WYGRANĄ WALKĄ
- Obiecywałem kibicom ringową wojnę i ją dostali - mówił zadowolony ze swojej postawy Ali Eren Demirezen (17-1, 12 KO), który w trzech ostatnich walkach pokonał Geralda Washingtona, Kevina Johnsona i nad ranem Adama Kownackiego (20-3, 15 KO).
- Kownacki to twardy zawodnik, a ja pobiłem go w jego własnym domu. I mogę boksować dużo lepiej niż dzisiaj, mam wciąż spore rezerwy. Chcę dawać dumę i radość tureckim kibicom oraz być przykładem dla młodych ludzi. Uwielbiam walczyć w Ameryce, wkrótce znów mnie tu zobaczycie - dodał olimpijczyk z Rio (2016) w barwach Turcji.
- W pierwszych rundach widać było starego mnie, miałem świetny obóz przygotowawczy, ale długa przerwa była chyba kluczowa. Chciałbym pożegnać się z kibicami wygraną walką - nie ukrywa z kolei Kownacki.
Przypomnijmy, że po dziesięciu twardych rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na Demirezena - 94:96 i dwukrotnie 93:97. Dla najlepszego polskiego "ciężkiego" to trzecia porażka z rzędu.
Ja na miejscu Kownackiego kontynuowalbym kariere biorac do konca tego roku 2 walki z jakimis slabszymi przeciwnikami. Tak zeby sie odbudowac mentalnie, zaswiecic w boxrecu na zielono i byc aktywnym. W przyszlym roku celujac wlasnie na kogos z półki Demirezena, unikajac przez najblizszy rok kogokolwiek z topu lub goracych prospektow (no chyba ze pieniadze na stole bylyby bardzo dobre). Kownacki spokojnie jeszcze bedzie mogl sprzedac rekord/nazwisko, moze nie w walce o pas ale w jakims semi-eliminatorze lub jako przystawka dla kogos z topu (moze jako odbudowa dla pokonanego z walki Ruiz vs Ortiz)
Kazdy z nich miał jakiś większy lub mniejszy sukces, niestety okupiony identycznym destrukcyjnym stylem walki, w którym zawodnik zadawał mnóstwo ciosów, wywierał pressing, samemu blokując ciosy rywala, głównie swoją twarzą. Długo pijowe momenty tych karier nie trwały, ale jednak były tam warte odnotowania sukcesy..
Z tego co pamiętam Wolak był w gronie potencjalnych rywali Canelo gdy ten dopiero budował swoją pozycję i zdobywał doświadczenie.
Pamiętam wypowiedź Jonaka "Mogę przylecieć do Meksyku na walkę z Canelo" i ten wysyp prześmiewczych komentarzy, że Damian taki hojny, że zleje Meksykanina na jego terenie by ten nie musiał się fatygować i lecieć do Raciborza :P
Chociaż walką z Bonsu dał dużo frajdy. To była wojna ringowa.