DEMIREZEN NIE PĘKA PRZED KOWNACKIM
- Przede mną walka z dobrym i doświadczonym rywalem, który wraca po dwóch porażkach, ale ja tu również przybyłem po zwycięstwo - mówi Ali Eren Demirezen (16-1, 12 KO), jutrzejszy przeciwnik Adama Kownackiego (20-2, 15 KO).
Stawka jest bardzo duża. Lepszy z tej dwójki awansuje do szerokiej czołówki wagi ciężkiej, a że ciekawych zawodników i zestawień nie brakuje, oznaczać to będzie również kasowe walki w niedalekiej przyszłości.
- Nie mogę dać mu nawet szansy na wygraną. Kibice dostaną prawdziwą ringową wojnę. Dla mnie to bardzo ważny występ, gdyż wygrana może mnie pchnąć do pierwszej dziesiątki i zapewnić mistrzowską szansę. Zwycięstwem nad kimś takim jak Kownacki podskoczę mocno w górę. I nie przeszkadza mi, że walczę na jego terenie, przy jego kibicach, bo w ringu będziemy tylko my, a uczciwego traktowania i sędziowania jestem pewien. Muszę tylko realizować mój plan taktyczny - dodał Demirezen.
Transmisja z nowojorskiej gali na antenach Polsatu Cyfrowego. Więcej informacji wkrótce.