USYK: PIERWSZA WALKA Z JOSHUĄ BYŁA DLA MNIE NAPRAWDĘ TRUDNA
Już za niecały miesiąc, 20 sierpnia w Dżeddzie zobaczymy rewanż Anthony'ego Joshuy (24-2, 22 KO) z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO). Ukrainiec wraca tymczasem do pierwszego pojedynku z Brytyjczykiem i obala mity dotyczące tego starcia.
WSZYSTKO O WALCE USYK vs JOSHUA II >>>
- Pierwsza walka z Joshuą była dla mnie naprawdę trudna. Wszyscy wciąż mówią, że to była bułka z masłem, ale to nieprawda. Był to ciężki pojedynek dla nas obu. Po walce wróciłem do hotelu, zjadłem coś i zasnąłem na siedząco - powiedział Usyk.
Przypomnijmy, że pierwszy pojedynek z Joshuą - we wrześniu zeszłego roku w Londynie - Usyk wygrał jednogłośnie na punkty, odbierając AJ'owi pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej.
Ukrainiec świetnie zaczął, a potem utrzymywał korzystną dla siebie sytuację, choć Joshua miał kilka dobrych rund i wydawało się, że wraca do gry. W ostatnich czterech starciach Usyk potwierdził jednak swoją wielkość, znakomicie finiszując. Do rewanżu przystąpi jako faworyt bukmacherów i zapewne większości ekspertów, choć tutaj zdania się już podzielone.
A tak serio, to ja mu wierzę. To było trudne, ale wyszło wspaniale.
Ostatnio na kanale Aja pojawiła się cała walka.
No to nie była łatwiutka przeprawa pomimo, że jak dla mnie 4 rundy to absolutnie maks. co można dać AJowi.
118-110 by się dla mnie obroniło, a i tak wleciało kilka niebezpiecznych bomb.
"Trochę dziwię się tej wypowiedzi, bo jeśli dobrze pamiętam to Usyk mówił, że poszło łatwiej niż zakładał."
Nastawił się na piekło, a nie było aż tak strasznie. Teraz kiedy wszyscy kadzą Usykowi, że zje AJ'a skoro tak sobie poradził, nie dziwię się mu, że w pewien sposób irytuje go takie postrzeganie walki. Uczciwie powiedział, że to nie był spacerek, bo nie był ... Ot taki kozacki taniec na polu minowym. Wygląda pięknie, a w rzeczywistości był bardzo niebezpieczny.
babyfat dobrze zauważył , że "nastawił się na piekło" i stad późniejsza ocena na gorąco po walce, że "poszło łatwiej niż zakładał". Czemu się tu dziwić? Jak ktoś miewa w pracy czy w zajęciu którym się para trudne zadania, trudne dni z nastawieniem na ciężką przeprawę to wie, że czasem samo przygotowanie mentalne, oczekiwanie bywa trudniejsze niż samo zadanie. Oczywiście może być odwrotnie ale jednak często tak bywa.