ROBERT PARZĘCZEWSKI: WIERZĘ, ŻE WDRAPIĘ SIĘ JESZCZE NA SZCZYT
- Jestem spragniony boksu i dużych walk. Wracam po kontuzji lewej ręki gotowy na nowe wyzwania - mówi Robert Parzęczewski (28-2, 17 KO). - Faworytem jest Robert, ale postaram się go zaskoczyć - odpowiada Tomasz Gromadzki (12-4-1, 3 KO).
Już 17 września na gali Tymex Boxing Night 22 w Radomsku dojdzie do hitowego starcia pięściarzy grupy Tymex Boxing Promotion. Transmisja w TVP Sport.
Dla Roberta to pierwsza walka w tym roku i jednocześnie powrót po blisko czterech latach do kategorii półciężkiej. To w tej wadze pięściarz Tymexu był blisko pojedynku o mistrzostwo świata.
- Byłem kiedyś wysoko w rankingach największych federacji bokserskich. Wierzę, że nic straconego i wdrapię się na szczyt. Mamy duże plany i jestem pewny, że mając pomoc ze strony ludzi z Tymexu i firmy Korner będzie głośno o moich sukcesach pięściarskich - mówi popularny "Arab".
17 września na gali organizowanej wspólnie z MB Promotions i Queensberry Polska czeka go trudne wyzwanie, bowiem przeciwnikiem będzie wojownik toczący bitwy w boksie na gołe pięści na galach GROMDA. "Zadyma" Gromadzki, na co dzień przedsiębiorca pogrzebowy, to jeden z tych pięściarzy, którzy żadnych rywali się nie obawiają.
- Jak zawsze postaram się wszystkich miło zaskoczyć. Zostawię serce w ringu i postaram się zwyciężyć - stwierdził Gromadzki.
Starcie Parzęczewski vs Gromadzki to odpowiedź szefów Tymexu na zapotrzebowanie kibiców na walki polsko-polskie o dużym potencjale emocji i nieprzewidywalności. Zawodnicy Tymex Boxing Promotion swego czasu ze sobą sparowali, ale nigdy nie doszło do oficjalnego pojedynku.
- Kibice będą zadowoleni. Szykuje się ciekawa i fajna walka. Prawie pół roku temu miałem operację lewej ręki, w kwietniu zacząłem się ruszać, a w maju pojawiłem się na Śląsku u Kuby Chyckiego i Marcina Gandyka, by przeprowadzić testy i badania oraz rozpocząć porządna robotę. Wkrótce przyszedł czas na normalne treningi bokserskie pod okiem Grzegorza Krawczyka. A kiedy pojawiła się oferta walki z Tomkiem, przyjąłem ją bez oporów. Nie wybieram przeciwników - przyznał Parzęczewski, który definitywnie opuszcza wagę super średnią.
Gromadzki ostatnią walkę stoczył trzy miesiące temu, gdy wygrał na punkty z Adamem Koprowskim. Już dwa lata minęły od jego ostatniej porażki, ze Stanisławem Gibadło, kolegą z grupy Tymex.
- Do tej pory nigdy nie było pomysłu na zestawienie walki Gromadzki vs Parzęczewski. Może nie jestem najlepszy w Polsce w wadze półciężkiej, ale dam dobrą walkę. Nie będzie żadnych kalkulacji, tylko walka na całego! Zaproponowane warunki są dobre, więc boksujemy - dodał "Zadyma".
Maciej Sulęcki ma takich walk o 100 więcej i sparingi z Kesslerem.
No i Gmitruk jako trener go kształtować.
Przykład Tomasza Adamka pokazuje że dopiero Europejskie sukcesy w gronie zawodowców świadczą o potencjale i dojrzałości aby przejść na zawodowstwo.
Amatorzy muszą zdawać sobie sprawę że bez dużej ilości walk amatorskich nie będą mieli doświadczenia aby coś zdziałać w boksie zawodowym.
Wiadomo że w boksie amatorskim walczy się za puchary i dyplomy i wielu albo nie wytrzymuje i odchodzi albo szuka możliwości na zawodowstwie.
Parzęczewskiemu pozostaje szukać obycia na sparingach z najlepszymi jeżeli myśli o jakiś sukcesach.
Razem z Nowickim powinni siedzieć w chociaż w UK i tam sparować z czołówką.