BURDEL W FEDERACJI WBA, KTÓRA NAGLE NAKAZUJE WALKĘ GOULAMIRIAN-MERHY
Długimi miesiącami federacji WBA nie przeszkadzało, że ma dwóch mistrzów wadze junior ciężkiej, w pewnym momencie nawet trzech. Ale teraz, gdy ogłoszono walkę Ilungi Makabu (29-2, 25 KO) z Ryadem Merhym (30-1, 25 KO), nagle ktoś się obudził.
Tydzień temu oficjalnie ogłoszono, że Makabu - mistrz WBC wagi junior ciężkiej, spotka się 30 września w Kinszasie z Merhym, który posiada pas WBA Regular. Można więc powiedzieć, że jest wicemistrzem WBA, gdyż pełnoprawny championem pozostaje Arsen Goulamirian (26-0, 18 KO). Problem w tym, że wspomniany Goulamirian pozostaje nieaktywny od grudnia 2019 roku! I nagle, po siedmiu dniach od ogłoszenia walki Makabu vs Merhy, władze World Boxing Association podjęły decyzję o obowiązkowej walce Goulamirian vs Merhy. Wszystko w ramach rzekomej redukcji tytułów i wyłonienia jednego prawdziwego mistrza. Tylko jakoś wcześniej długimi miesiącami to nikomu nie przeszkadzało...
Federacja WBA wysłała do Goulamiriana i Merhy'ego pismo, prosząc o odpowiedź w ciągu doby, czy ci zawodnicy będą dostępni w ciągu miesiąca do walki. Pierwotnie obowiązkowym challengerem był Aleksiej Jegorow (11-0, 7 KO), jednak w związku z napaścią Rosji na Ukrainę wykluczono rosyjskich zawodników z mistrzowskich walk. To oczywiście również obłuda, bo Dmitrij Biwoł mógł boksować z Canelo...
Rozporządzenie WBA mówi o tym, że jeśli wojna rosyjsko-ukraińska skończy się, zwycięzca walki Goulamiriana z Merhym będzie musiał w ciągu 90 dni spotkać się z Jegorowem.