HANEY: GARCIA ZROBIŁ CO MIAŁ ZROBIĆ, FORTUNA 'PRIME' MA ZA SOBĄ
Devin Haney (28-0, 15 KO) - król i absolutny mistrz wagi lekkiej, bez większych emocji przyjął efektowne zwycięstwo Ryana Garcii (23-0, 19 KO) nad Javierem Fortuną (KO 6).
Garcia zapowiada, że do wagi lekkiej już raczej nie wróci, chyba że pojawi się jakaś wyjątkowo atrakcyjna oferta. A taką byłaby zapewne walka z Haneyem o wszystkie cztery pasy. Mimo wszystko Ryanowi najbardziej zależy na konfrontacji z Gervontą Davisem (27-0, 25 KO).
- Garcia zrobił tak naprawdę to co miał zrobić. Wyglądał dziś nieco lepiej w defensywie, trudno jednak powiedzieć, że zrobił duże postępy, ponieważ Fortuna ten najlepszy okres ma już dawno za sobą. Ryan przekonuje, że jest gotowy na największe walki, powinien więc je toczyć. Ja wracam w październiku i z pewnością nie będę nikogo unikał. Mogę zmierzyć się z każdym, również z Garcią - mówi Haney, który teoretycznie jest zobligowany dać rewanż George'owi Kambososowi (20-1, 10 KO).