HEARN: TRYLOGIA SPRZEDA SIĘ DUŻO LEPIEJ NIŻ BÓJ SPENCE'A Z CRAWFORDEM
- Trylogia Canelo Alvareza z Giennadijem Gołowkinem sprzeda się co najmniej cztery razy lepiej, niż walka Errola Spence'a Jr z Terencem Crawfordem - przekonuje szef Matchroom Boxing Eddie Hearn.
Brytyjski promotor opowiedział trochę o swoich przewidywaniach dotyczących sprzedaży przyłączy pay-per-view przed starciem królów wagi półśredniej, rozjaśnił nam nieco liczby towarzyszące ostatniej walce Canelo z Dimitrijem Biwołem, a także wytłumaczył, dlaczego trzeci bój Meksykanina z Kazachem ma się okazać sukcesem.
O tym, dlaczego trylogia meksykańsko-kazachska jest większa niż starcie na szczycie wagi półśredniej
- (...) Mówiąc w kontekście przychodów, to o co najmniej - podkreślam co najmniej - cztery razy większa walka. Mówię tylko o przychodach. Jeśli zapytałbyś naprawdę zaangażowanych kibiców, który pojedynek jest większy, zdania byłyby podzielone, bo to zupełnie inna grupa docelowa. Ale mówimy o walce dwóch globalnych ikon, legend tego sportu, światowych nazwiskach, po drugiej stronie mamy dwóch znakomitych amerykańskich zawodników, których jednak nikt tak naprawdę nie zna poza Stanami Zjednoczonymi.
O tym, czy to z reguły nie ci "hardkorowi" kibice generują liczby
- Nie. Liczby robią weekendowi kibice, to dzięki nim masz naprawdę dużą sprzedaż. Ci hardkorowi stanowią jakieś 100-200 tysięcy przyłączy. Dlatego też, gdy mówi się o Errolu, szacuje się, że jego najlepsza sprzedaż to 300 tysięcy.
- (...) Według moich szacunków Crawford nie zrobił z kolei więcej, niż 150 tysięcy. Dlatego właśnie tak to widzę. Hardkorowi kibice na pewno kupią dostęp, ale jak osiągnąć milion? Jak go przekroczyć? Canelo Alvarez zrobił 600 tysięcy przeciwko Biwołowi, 700 tysięcy przeciwko Plantowi. To są stałe liczby, ale jego siła przyciągania nie jest normalna, odbiega od średniej.
- To nie chodzi o to, kto skąd pochodzi, to sprawa tego, że jeden robi takie liczby, a drugi takie. Wiem, że generowane pieniądze powodują, że trylogia to o wiele, wiele większa walka. I nie pod kątem sportowym, a finansowym.
O Leonardzie Ellerbe przekonującym, iż ostatnia walka Saula Alvareza sprzedała się w liczbie zaledwie 120 tysięcy
- 120 to szacunkowa liczba, która została zrobiona poza platformą DAZN. To faktycznie zostało podane do wiadomości. Poza DAZN było to 120 tysięcy, ale należy pamiętać, że DAZN miało swoje przyłącza, większość z nich była właśnie na tej platformie. DAZN osiągnął pułap 600 tysięcy sprzedanych dostępów, to ogromny sukces. Mamy nadzieję, że trylogia osiągnie pułap miliona.
O znaczeniu walki Spence vs Crawford jako tej o 4 pasy, i czy nie przyciągnie to zainteresowania zwykłych kibiców
- Z walką Alvareza z Gołowkinem, zestawiając ich obu, to coś ogromnego. To milion przyłączy, coś około tej liczby. Gdy zestawiasz innych, musisz zaangażować weekendowych kibiców. Każdy kibic boksu kupi walkę Spence'a z Crawfordem, to będzie jakieś 250-300 tysięcy. Co zrobić, by był to milion?
- Jeśli zaangażujesz rynek poprzez świetną promocję, odrobinę złej krwi, zaangażowanie platform linearnych takich jak ESPN i FOX, wierzę, że pułap 500-600 tysięcy jest możliwy. Ale raczej nie więcej. To nadal znakomity bój dwóch świetnych pięściarzy. Problem w tym, że weekendowy kibic nie wie o nich zbyt wiele, do wykonania jest kawał pracy. Nie znaczy to jednak, że nie da się tego zrobić - jeśli się ze sobą spotkają, zaczną szarpać na scenie, napięcie przed walką będzie dobrze zbudowane i puszczone na FOX, na ESPN, to będzie to duża walka z dobrą sprzedażą, jest jednak do wykonania sporo roboty.
O tym, dlaczego jest przekonany, że trzecia walka Canelo z Gołowkinem będzie dużym sukcesem, gdy widzieliśmy ich ze sobą w ringu już dwukrotnie
- Czemu ludzie chcą to zobaczyć? Dwie pierwsze walki były niesamowite. Pierwsza była sporna, sporo osób widziało Gołowkina jako zwycięzcę drugiej - wszystkie te powody. Widziałeś dwie walki roku, prawda? Wielu ludzi czuje, że Gołowkin wygrał oba pojedynki, zwłaszcza ten pierwszy. Dlaczego więc nie zrobić tego ponownie? Masz najlepszego średniego zestawionego z najlepszym super średnim, do tego zła kres, nie mogą się znieść, stylowo to absolutna wojna.
Ogólnie rację ma, że Canelo i GGG to większa walka do zorganizowania. Po prostu teraz wszyscy chcą zobaczyć czy Canelo da rade znokautować GGG. Sam nie wierzę w wygrana na punkty GGG
Dla mnie jako kibica bosu, walka Spence jr - Crawford może i sprzeda się gorzej od trzeciej porażki słynnego Canelo, ale myślę że fani pięściarstwa jednak czekają przede wszystkim na zestawienie numer jeden w welter, bo tu imo wyłoni się nowy numer 1 p4p. Nie dość że zestawienie kocur, obaj w swoim prime, niepokonani. Ja osobiście na nic bardziej nie czekam obecnie w boksie. Porównywalnie może na walkę Usyka z Furym, choć chyba bardziej jara mnie walka na na szczycie 147.
"Jeśli zapytałbyś naprawdę zaangażowanych kibiców, który pojedynek jest większy, zdania byłyby podzielone, bo to zupełnie inna grupa docelowa."
oraz
"Liczby robią weekendowi kibice, to dzięki nim masz naprawdę dużą sprzedaż."
Dlatego właśnie Fury AJ była walką, która o rząd wielkości mogła przebić wszystko znane do tej pory. Powinni byli zapłacić Usykowi (za prawo pasa) oraz Wilderowi (za prawo do walki w ogóle) tyle, ile by chcieli, mmieć w stawce wszystkie pasy i szał, jakiego nigdy wcześniej w boksie nie było. Tak jak powtarzałem, tę walkę obejrzeliby kibice hardkorowi, kibice niedzielni, kibice hokeja, a także ich mamy, babcie i ciotki. To jest kryminał, że do tej walki nie doszło w tamtym momencie - może jeszcze dojdzie, ale sprzedaż będzie nie kilka razy tylko co najmniej rząd wielkości (10x) mniejsza...