TIM TSZYU: W STARCIU Z CHARLO MUSZĘ ROZPĘTAĆ PIEKŁO
Pod koniec maja federacja WBO nakazała walkę mistrza świata WBO, WBC, WBA i IBF wagi junior średniej, Jermella Charlo (35-1-1, 19 KO) z obowiązkowym pretendentem WBO Timem Tszyu (21-0, 15 KO). Obozy Amerykanina i Australijczyka osiągnęły porozumienie w wymaganym terminie. Daty walki jeszcze nie znamy, ale pretendent sporo o niej mówi.
- Muszę w starciu z Charlo walczyć bardzo mądrze. Wiem, że on może zmienić sytuację jednym uderzeniem, że ma taką moc w pięści. Trzeba więc być mądrym i dać mu taką walkę, w jakiej nigdy nie uczestniczył. Rozpętać piekło. Myślę, że mój styl jest do tego odpowiedni - powiedział Tszyu.
- Chcę wszystkich pasów mistrzowskich, dlatego walka z Charlo to jedyne, co mnie dziś interesuje - dodał Australijczyk.
Przypomnijmy, że 32-letni Charlo znokautował 14 maja tego roku mistrza WBO Briana Castano w rewanżowym pojedynku, unifikując tym samym wszystkie pasy w limicie 154 funtów.
Natomiast 27-letni Tszyu - syn legendarnego czempiona Kostyi Tszyu - wygrał w swojej ostatniej dotychczas walce jednogłośnie na punkty z Terrellem Gaushą w marcu tego roku.