JOSHUA PODPISAŁ KONTRAKT Z DAZN, ALE REWANŻ Z USYKIEM POKAŻE SKY
Cztery tygodnie temu Anthony Joshua (24-2, 22 KO) oficjalnie związał się kontraktem z platformą DAZN po latach spędzonych na antenie Sky Sports Box Office. Ale... Jego rewanż z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) zostanie pokazany właśnie na Sky Sports.
Długoterminowa umowa z DAZN to jedno, ale prawa do pokazania rewanżu nabyła - za oszałamiającą sumę 28 milionów funtów, telewizja Sky. Jako pierwszy poinformował o tym brytyjski dziennikarz Gareth A. Davies. Dopiero przy okazji kolejnej walki zacznie obowiązywać kontrakt z DAZN. Joshua musi jednak wygrać ten rewanż, by zachęcić ewentualnych nowych subskrybentów. Bo po dwóch porażkach z rzędu byłby trochę "zgniłym jabłkiem"...
JOSHUA NIE SKORZYSTA Z OFERTY POMOCY FURY'EGO >>>
Przypomnijmy, że walka numer dwa odbędzie się 20 sierpnia w Arabii Saudyjskiej. W stawce będą należące do Ukraińca pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.
To chyba news z serii "gdyby jakiś debil miał wątpliwości kim jest w hw AJ"...
Wygląda na to że aby tylko pokazać jego najbliższe starcie wyłożono niemała fortunę...
Druga zaś platforma podpisuje z nim kontrakt mimo że zaraz może dostać wpierdziel 2 raz z rzędu...
Anthony to number star numero uno w hw. Nawet przy lepszych wynikach Tysona
1. Zainwestowane już pieniądze w jego promocję.
2. Wygląd kulturysty, który ludzie nadal mylą z kwintesencją sportowca, że to niby atleta itp. bzdury zapominając (bądź nawet nie wiedząc), że np gibkość, mobilność i kondycja, którą się przy takim wyglądzie traci są równie ważne jak np. siła. No, ale cóż - odczucia estetyczne gawiedzi ma decydujące znaczenie a poza tym wśród publiki są również dzieci bądź tacy co nigdy nie wyrosną z jarania się takimi bzdurami (np niektórych jarały te "straszliwe" nokauty z kolei Łajldera)
3. Mówienie przez Dżoszułę tego co mu suflerzy podpowiedzą - niczym politykowi nadal działa na tłumy.
4. Klasa sportowa Dżoszuły, która mimo porażek jest na wysokim poziomie - trzeba mu to przyznać, umiejętności też nie można mu całkowicie zdeprecjonować - tak uczciwie rzecz biorąc. Pokonał dobre nazwiska, nie był asekuracyjnie prowadzony, jechał już na obcy teren, ostatnia przegrana dowodzi, że nie był pod kloszem nawet w swoim kurwidołku jak np ruda Diva - to jest sprawiedliwość oceny jego kariery jaką trzeba mu oddać a nie pisać tylko o jakimś"gównie", które się "świetnie sprzedaje".
teraz piszesz, że "klasa sportowa Joshuy moim zdaniem jest odrobine poniżej wysokiego poziomu" a wpis wcześniej, cały czas w tym samym kontekście pisałeś o Dżoszule "Dzisiaj gówno świetnie się sprzedaje, więc taka wiadomość nijak to się ma do wartości sportowej Joshuy" co może być odczytane jako ewidentna sugestia, że ocena klasy sportowej Dżoszuły może być stawiana bez wykluczania "gówna". Wiem, że zapewne stosujesz pewne przerysowania wstylu swojej wypowiedzi aby unaocznić jakiś aspekt, ale trzymając się kontekstu - no wygląda to jak przyrównanie Szpkuli, który nic nie osiągnął do gościa, który osiągnął wiele. I wygląda to tak jakby to "wiele" znaczyło tyle co "gówno". Nikt nie wymaga od mistrzów aby zawsze byli idealni bo tak nie byłoby tła dla tych wybitnych. Dżoszuła mimo swoich ograniczeń był prawdziwym mistrzem, podobnie jak np ograniczony i jednostrzałowy Łajlder - on też był prawdziwym mistrzem. Nie ma co się nimi nadmiernie jarać ale i nadmiernie krytykować. Poza tym pominąłeś parę znaczących nazwisk na rozkładzie Dżoszuły.
Wydaje mi się że nie miłość do lalki cokolwiek to znaczy zaślepia mnie a ktoś tu ma jakiś ból dupska i jest hejterkiem o czym świadczą dalsze wypowiedzi i użyte słowa. "Gówno", porównania ze Szpilką czy uwaga najlepsze "bo walczył z Whytami, Pulewami i starym, bojaźliwym klinczerem"... I w sumie to wszystko w momencie w którym po prostu stwierdziłem fakty właściwie.
Zostawię cię już w spokoju bo jest tu znacznie sensowniejsza wypowiedź do której warto się odnieść.
Poszukiwacz
Może bardziej wypadałoby się skupić na nr. 4. Nie sądzę żeby wygląd kulturysty (swoją drogą czy ludzie którzy to piszą zdają sobie sprawę jak Anthony wyglądałby przy prawdziwym kulturyście?) sprawiał że nagle chcą w niego inwestować cały czas mimo braku wyników.
Ot po prostu ludzie typu sekundant zapomnieli (albo nigdy do ich pustych głów to nie dotarło) że Joshua dawał ludziom to czego chcieli czyli walki na najwyższym poziomie zakończone najczęściej w spektakularnym stylu z dużymi emocjami. Fakty są takie że oprócz ładnego opakowania co może mieć tam jakiś wpływ to Anthony pobił najwięcej zawodnik z top 10 i mierzył się też z największą ich ilością.
Styl, wielkie wygrane, brak strachu i przyjmowanie każdego wyzwania gdzie w czasie gdy Anthony dogrywał walkę z Kliczką chociażby Wilder chciał się mierzyć z... Wawrzykiem.
Anthony Joshua to mimo bólu hejterów po prostu gwiazda światowego boksu. To też świetny pięściarz który niedawno celował jeszcze w wysokie historyczne miejsca i nadal ma na to szanse.
Widać poprawę ale jeszcze chwasty się uchowały.
Masz rację, w drodze minimalizacji nie użyłem słowa "nawet" gówno i się pogubiłeś z interpretacją sensu mojej wypowiedzi.
@BlackDog
Ty masz ćpunku jakiś kompleks z tym bólem dupska. Za każdym razem o to zahaczasz. W każdym razie o moją możesz być spokojny :) Nic mnie nie boli odnośnie Joshuy, natomiast bawi mnie jak łykasz jego niby wielkość, a prawda jest taka że już drugi malec mu wpierdolił :)
Gdy widzę że ktoś ma ból dupska to to stwierdzam. A ty chyba masz skoro reagujesz tak a nie inaczej.
"bawi mnie jak łykasz jego niby wielkość, a prawda jest taka że już drugi malec mu wpierdolił :)"
Ta niby wielkość do niedawna plasowała go na pozycji nr 1 w Hw koleżko. No ale jak tak docenia jakość pokonanych przez niego przeciwników jak ty to nie dziwota że dla ciebie to "niby wielkość".
"a prawda jest taka że już drugi malec mu wpierdolił"
Prawda jest taka że jednego później rozmontował w rewanżu do zera a drugi z "malców" to zawodnik wybitny który już dziś jest właściwie w topie historycznym pod wieloma względami więc hańby mu przegrana nie przyniosła... Hańbą to jest unikać walk tłumacząc że ktoś jest za mały i nie stanowi wyzwania...
Można oczywiście jak ty deprecjonować wszystko i rzucać się do innych ale FAKTY są takie że Joshua jest WIELKĄ GWIAZDĄ i bardzo dobrym pięściarzem z szansami na historyczne osiągnięcia cały czas.
No i boli cię dupa ewidentnie xD
Rozumiem że jesteś specjalistą od męskich odbytów i lubisz się w tej tematyce obracać, ale wróćmy lepiej do boksu :)
Twoje "do niedawna" to było wtedy jak walczył właśnie z klinczerem, Whytem i Pulewem. Wszedł piętro wyżej i skończyło się babci sranie. Pokonanie tych przeciwników owszem, dało mu nr 1 na chwilę w pewnym momencie, ale nie jest to powód by głosić peany na jego cześć o drugiej w nocy tak jak ty. Miłość jest ślepa :) Ty tego nie widzisz, bo musisz mieć pięściarza w hw którego kochasz, a po odejściu Kliczki przelałeś swe uczucia na flagowy produkt ze stajni Hearna :) Do tego twój ulubiony temat czyli męskie odbyty i wszysko jasne. Jesteś kryptogejem koleżko :)
Ale ty tu nie fantazjuj stary. Rozumiem że z braku argumentów wychodzi frustracja i już pocisnąłeś mi na kilka możliwych sposobów robiąc ze mnie niedojrzałego jak na swój wiek kryptogeja zakochanego w pięściarzu ale to nadal tylko kupa gówna które tworzysz na potrzeby zdyskredytowania drugiej osoby bo mocno docenia kogoś kogo ty starasz się hejtować...
Argumenty ad personam ostatnią deską ratunku? xD
Dla krótkiego wyjaśnienia. Jestem hetero. To raz. Dwa uważam że słowo "lol" może fajnie przysłużyć się do wyrażenia emocji w słowie pisanym. Trzy nie jestem specjalistą od "męskich odbytów" (tu znów ponosi cię fantazja) bo ów "ból dupy" to określenie które ma też bardziej metaforyczne znaczenie (w skrócie- duża, niepotrzebna frustracja wynikająca z dziwnych pobudek) i to że akurat tobie kojarzy się owo określenie od razu z aktem seksualnym w wykonaniu dwóch panów to już TYLKO I WYŁĄCZNIE WYNIK TWOJEGO POKRĘTNEGO UMYSŁU który jak widać działa prostymi schematami skojarzeń...
Swoją drogą zarzucanie komuś gejostwa i kojarzenie określenia ból dupy tak a nie inaczej raczej rzuca podejrzenia na Cb ale wnioski niech każdy sobie wyciągnie sam.
Co do Joshuy. Nie potrzebuję pięściarza którego kocham. Doceniam po prostu cechy które reprezentuje AJ jako pięściarz i staję w opozycji do hejtu który takich pięściarzy spotyka. To samo było z Kliczką i może stąd twoje błędne ponownie kierowanie tego na tory myślenia o homoseksualizmie (kurde jakieś kompleksy czy co??)
"Twoje "do niedawna" to było wtedy jak walczył właśnie z klinczerem, Whytem i Pulewem"
Walczył z wieloma pięściarzami z top 10. Właściwie niemalże wyczyścił ranking the ring z najlepszych zawodników. Pokonał jeszcze Powietkina, Parkera, Ruiza w rewanżu i Takama.
Ów "klinczer" jak określasz Włada to postać historyczna i do dziś największe zwycięstwo obecnego nr 1 w hw...
On nie przegrał wchodząc poziom wyżej. Potknął się w walce z Ruizem a teraz przegrał z genialnym Ukraińcem ale ma szanse się zrewanżować.
I nie nie piszę peanów na jego cześć. Ot stwierdziłem FAKT który jak widać tak mocno cię zabolał że zaczął mi cisnąć od homoseksualistów z rozpaczy.
I pisze to koleś, który na lewo i prawo obrzuca innych "debilami" itp :).
"Dla krótkiego wyjaśnienia. Jestem hetero"
Tak właśnie napisałby kryptogej :) Żeby było jasne. Mnie to nie przeszkadza dopóki nie piszesz o moim odbycie. I nie zasłaniaj się metaforą, bo są setki innych, których mogłeś użyć.
"Rozumiem że z braku argumentów wychodzi frustracja i już pocisnąłeś mi na kilka możliwych sposobów"
Przedstawiłem ci moje argumenty, ale ty ich nie widzisz, bo kochasz Joshuę, nawet jeśli sam wobec siebie nie chcesz się do tego przyznać. Nie tylko ja na bokserze to dostrzegam. I po raz kolejny, żeby było jasne. Nie widzę w tym nic złego :)
"Ów "klinczer" jak określasz Włada to postać historyczna"
Taka historyczne, że już dzisiaj, choć minęło raptem kilka lat, nikt oprócz ciebie go nie wspomina.
Nie cisnę ci tylko nie zgadzam się z twoim tokiem rozumowania i to podkreślam. Pierwszy mnie zaatakowałeś ad personam, pisząc o mojej "pustej głowie". Nie bądź hipokrytą i żyj w prawdzie z sobą samym. W kwestii twojego kryptohomoseksualizmu także :) Miło było pogawędzić. Do następnego :)
Nie stanę się homoseksualistą bo ty stwierdzisz w internecie że nim jestem... lol (świetnie tu pasuje owo słowo)
"I nie zasłaniaj się metaforą, bo są setki innych, których mogłeś użyć"
Owszem i gdybym wiedział że masz kompleksy na punkcie homoseksualizmu i wszystko się ci z nim kojarzy zapewne wziąłbym pod uwagę że słowo dupa od razu wywoła lawinę argumentów ad personam i wmawianie komuś że jest kryptogejem i żeby się z tym pogodził xD
Widzisz normalny człowiek jak mu powiesz że brałeś udział w burzy mózgów np nie będzie cię zagadywał o pogodzie bo wie co masz na myśli. Tak samo tu. Ale widać przegapiłeś ten etap eduakcji więc następnym razem wiedząc o twoich specyficznych problemach napiszę "ZABAWNA FRUSTRACJA". Oszczędzi to nam wyznaczania kto jaką ma orientację przez ciebie...
"ale ty ich nie widzisz, bo kochasz Joshuę, nawet jeśli sam wobec siebie nie chcesz się do tego przyznać"
xD Napisałem że facet jest mega gwiazdą więc go kocham bo kilka przygłupów tak stwierdzi xD
Ogólnie to ty zacząłeś mi cisnąć. To w kwestii ustalenia kto kogo zaczepił (pomyśl czasem itd). I to po stwierdzeniu FAKTÓW. Klasa sportowa Joshuy to zupełnie inny temat ale skoro ty jego największy skalp który jest również największym osiągnięciem Fury'ego traktujesz jako coś do obśmiania to o czym my mamy dyskutować?
To nie są argumenty bo ty ich nie podałeś. Wrzucenie całego top 10 do worka pt "przeciętniacy" to nie jest argument tylko bzdura.
A o Włada to ty się nie martw. Jeszcze niedawno próbowali go ściągnąć z emerytury za pomocą 80 milionów dolarów więc raczej ktoś go tam wspomina i to miło...
To co mi towarzyszyło po przeczytaniu twojego pierwszego wpisu, to żadna frustracja, a rozbawienie, że kolo znowu wychwala ten produkt specjalistów od wizerunku. A wizerunek ten znacznie wykracza poza jego sportowe możliwości. Możesz być pewny, że zdanie jakie sobie o tobie wyrobiłem sprawia, że bliżej mi do politowania niż złości, gdy czytam twoje elukubracje. Właśnie ty przejawiasz frustrację, że po mimo setek linijiek, twoje argumenty są nieprzekonywujące.
Porównywanie burzy mózgów do twojego ulubionego prostackiego zwrotu tak samo nietrafione. Pierwsze to związek frazeologiczny, a drugie terminologia rodem z więzienia. Do szkoły raczej miałeś nie po drodze i chociaż bardzo się starasz, to w kwestiach słownictwa świetnie byś się momentami dogadywał z Samborem :)
Nie zacząłem ci ciśnać tylko napisałem o twoim uczuciu do pewnego boksera. Było to odrobinę uszczypliwe, ale nie tak obraźliwe jak twoje pierwsze zdanie, gdzie sugerujesz że jak ktoś nie docenia Joshuy to jest debilem. Kwestie wartości marketingowej Joshuy nigdy nie były tematem sporu, a to że nie dorównuje im wartość sportowa. Każdy wie że wygląda, zachowuje się i mówi w taki sposób, jaki przyciągnie największą ilość potencjalnych odbiorców. Siłą rzeczy idą za tym pieniądze, a Sky kupił prawa bo to się dobrze sprzeda.
Uważam że największym osiągnięciem Furego jest Wilder, chociaż jego wygrana z Kliczką była również dużym wydarzeniem.
A co do Włada, to nie jesteś w stanie udowodnić że sam nie rozpuszcza takich pogłosek, bo widzi że jego sława przygasa. Nie jest to trudne i właśnie tak działa pijar. Przemyśl to sobie "przygłupie" to może wrócisz silniejszy :)
W pierwszym wpisie nic nikt o klasie sportowej nie wspomniał a cb boli jak widać że zawodnik twoim zdaniem przeciętny jest właściwie najlepszy marketingowo więc dałeś upust swojej frustracji.
Ból dupy to nie jest zwrotem rodem z więzienia. Już wytłumaczyliśmy sobie wyżej że jedynie tobie od razu kojarzy się to z homoseksualizmem a jeśli komuś od razu kojarzy się to jednoznacznie to już tej osoby problem.
Kwestie wartości AJ były tu niejednokrotnie sporem i do takich ludzi skierowany był wpis (wiele tu było ostatnio pisania przez debili właśnie jak to Hearn i AJ są skończeni).
Co do Władimira to sam fury dopóki nie domyślił się ze lepiej pompować Wildera jako super zawodnika niż po nim jeździć uważał ze to zwycięstwo z Władimirem jest nieporównywalnie większym osiągnięciem. To jego słowa.
Co do pieniędzy na powrót Włada to nie on opowiadał o kasie a media i były to chyba z tego co pamiętam oficjalne propozycje.
W każdym razie nie podlega dyskusji że Wlad jest nadal pamiętany i to dobrze i tylko debil będzie sugerował że juz nic nie znaczy. Sam odpowiedz sobie czy masz się ponownie obrazić za te stwierdzenie...
Już sobie wytłumaczyliśmy twoją hipokryzję, więc odpowiem ci cytatem z twojej poprzedniej wypowiedzi "Często wmawiasz ludziom różne rzeczy? " :D
"W pierwszym wpisie nic nikt o klasie sportowej.." - nie piszesz, co w konteksie wyzywania ludzi od debili tylko uwypukla twoją bucowatość, ponieważ nikt nie podważa, że za nim idzie największa kasa.
"Ból dupy to nie jest zwrotem rodem z więzienia. Już wytłumaczyliśmy sobie wyżej że jedynie tobie od razu kojarzy się to z homoseksualizmem a jeśli komuś od razu kojarzy się to jednoznacznie to już tej osoby problem."
Moim zdaniem jest i niczego sobie nie wytłumaczyliśmy, co najwyżej ty tak sobie to tłumacz :)
"Co do pieniędzy na powrót Włada to nie on opowiadał o kasie a media i były to chyba z tego co pamiętam oficjalne propozycje. "
Czy ty naprawdę nie rozumiesz, że dzisiaj media odtrąbią wszystko, co tylko zleceniodawca zechce?
Nie jesteś w stanie mnie obrazić koleżko, znam swoją wartość. Rzucanie debilami na lewo i prawo jest przejawem arogancji i chociaż we mnie to bezpośrednio nie trafia, nie będę takich zachowań tolerować.
Nie piszę bo czego innego dotyczył temat i mój post. Chcesz rozwinąć temat sportowej klasy Anthony'ego i zrozumieć dlaczego ja nie widzę owej przepaści między jego marketingowymi możliwościami a sportowymi to to zrobimy. Podam argumenty itd natomiast nie o tym był news i nie tego dotyczył mój wpis.
I OWSZEM PODWAŻALI TU NAWET TO ŻE IDZIE ZA NIM NAJWIĘKSZA KASA i pisali że jest skończony. Pisałem do debili i tacy tu byli. Rafałek, ziomus i inne paskudztwa głównie ale jak widać i ciebie trafia rykoszetem jak się o tym wspomni sam sobie odpowiedz dlaczego.
Co do Władimira który niechcący wtrącił się w temat. To były OFICJALNE propozycje od DAZN. Wpisz sobie i o tym poczytaj. Nie wiem czy to Władimir im zlecił żeby tak mówili, nie wiem czy kłamano na ten temat ale przewijała się informacja o rosnących drastycznie coraz bardziej propozycjach kontraktów na 3 walki. Widać ktoś więc jednak chciał go w układance Hw.
Dodatkowo został ostatnio włączony do bokserskiego hall of fame.
Nikt o Władimirze nie zapomniał i myślę że te 2 argumenty są wystarczającym dowodem by podważyć słowa jednego usera z Pl strony...
"Rzucanie debilami na lewo i prawo jest przejawem arogancji i chociaż we mnie to bezpośrednio nie trafia, nie będę takich zachowań tolerować"
Rzucałem debilami w konkretne przypadki (konkretne opinie) a nie konkretnie w cb natomiast mowa o tolerowaniu takich zachowań i wspominanie o arogancji w przypadku człowieka który dopiero co wmawiał mi że jestem kryptogejem żeby mnie obrazić wygląda nieco komicznie...
"Prawda jest taka że jednego później rozmontował w rewanżu do zera a drugi z "malców" to zawodnik wybitny który już dziś jest właściwie w topie historycznym pod wieloma względami więc hańby mu przegrana nie przyniosła... Hańbą to jest unikać walk tłumacząc że ktoś jest za mały i nie stanowi wyzwania..."
Usyk to póki co wybitny criuser , na miarę wybitnego ciężkiego jeszcze nie zasłużył. Pokonanie Joshuy mając w pamięci 3 ostatnie starcia gwiazdy Hearna nie jest aż takim wyczynem żeby gościa stawiać na piedestale i robić z niego geniusza dywizji. Poza tym lańsko do momentu tko od Bellew , tragiczny występ z łiterspunem i wygrana z Chisorą jakoś mnie nie przekonały. Ukrainiec to dobry, być może bardzo dobry ciężki i tyle z tą wybitnością to się troszeczkę hamuj.
"Co do Władimira który niechcący wtrącił się w temat. To były OFICJALNE propozycje od DAZN. Wpisz sobie i o tym poczytaj"
Obecnie jest to nie do zweryfikowania. Zakładka News na dazn.com pozwala cofnąć się maksymalnie o rok, a google na takie hasło, pokazuje informacje z marca 2019, ale z odnośnikami i tutaj podkreślam do innych stron o tematyce boksu.
Trochę to wygląda jak obustronny marketing - ktoś, gdzieś zaszczepił hasło, kontraktu nigdy ma nie być, o Kliczce nadal piszą, a Dazn nie odnosząc się do pogłosek, jest cichym beneficjentem zdarzenia. Chyba, że masz linki o tym bezpośrednio do dazn, bo google nie znajduje i trochę to wygląda jakby Kliczko wystąpił w reklamie DAZN.
Tyle w tym temacie
To czy miał ekstremalnie ciekawe walki czy nie właściwie nie ma tu znaczenia bo nie piszemy o tym czy ludzie będą z wypiekami wracać do jego walk tylko czy go pamiętają i wspominają. I pamiętają i wspominają i nawet doceniają i nie jestem w tym odosobniony.
Ale w sumie to możesz wierzyć w co sobie tam chcesz. Już zauważyłem że trochę odlatujesz więc i możesz wierzyć że jestem jedyna osoba która wspomina Kliczke...