WARREN: CHĘTNIE ZROBIĘ WALKĘ JOYCE'A Z WILDEREM

- Świetna walka - mówi Frank Warren, promotor Joe Joyce'a (14-0, 13 KO), komentując ewentualną potyczkę wicemistrza olimpijskiego wagi super ciężkiej z Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO).

"Brązowy Bombardier" oficjalnie jeszcze nie potwierdził powrotu, przyznał natomiast, że ciągnie wilka do lasu i prawdopodobnie zobaczymy go jeszcze w ringu. A Warren, jako promotor Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO), współpracował z Wilderem przy okazji ich trzech pamiętnych walk.

- Nie miałbym żadnych problemów z takim zestawieniem. Jeśli tylko pojawi się taka możliwość, chętnie do tego doprowadzimy. To byłaby świetna walka i świetne zestawienie - mówi szef grupy Queensberry Promotions.

- Joe miałby kłopoty, gdyby on trafił, ale z drugiej strony wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby to Joe trafił jego. Chętnie porozmawiam o tym z Shellym Finkellem. Nie wiem czy to prawda, ale słyszę coś o jesiennej walce Wildera w USA. Joe kolejny raz zaboksuje 24 września i chcielibyśmy jak najszybciej ogłosić nazwisko jego rywala - dodał Warren.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 05-07-2022 09:14:47 
Zobaczyłbym Wildera z Joshuą. Ciekaw jestem, jak AJ zachowałby się po którymś z piorunujących prawych prostych Amerykanina. A taki cios z pewnością dotarłby do głowy Anglika, może w trzeciej, a może w jedenastej rundzie. Ale dotarłby.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 05-07-2022 09:21:51 
Tak naprawdę kluczowa kwestia ile zostało z Wildera po tej trylogii. Bo jeśli niewiele to nawet Joyce może się okazać przeszkodą nie do przeskoczenia, zwłaszcza że pewnie dość szybko zweryfikowałby odporność Amerykanina.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 05-07-2022 09:33:29 
Rzadko miewa to miejsce, ale zgadzam się z Polakosem. Jesli w powrocie będą to "zwłoki" Wildera trzęsące sie po każdym mocniejszym ciosie, to jest to już w zasadzie koniec Denotaja. I żeby go skończyć nie będzie potrzeba nawet kogoś tak dobrego jak Joyce.
Zaryzykuje nawet tezę, że jakikolwiek Wilder teraz powróci, to i tak Joe go utłucze.
 Autor komentarza: mchy
Data: 05-07-2022 10:40:42 
No - i to jest klasowe zachowanie Canelo
 Autor komentarza: Shaker1982
Data: 05-07-2022 12:09:58 
Nie wydaje mi się, żeby Wilder był rozbity po 2 walkach z Furym. Dostał tam masę ciosów, ale ogólnie przy tym ostatnim on już nie miał siły stać prawie na nogach, a nie, że był to jakiś mega nokautujący cios. To była kumulacja. Pożyjemy, zobaczymy, natomiast nie wyglądało to tak jak u Joshuy, któy dostając nawet na świeżości 2 czyściochy zaczyna się chwiać i od razu nabiera respektu do rywala.
 Autor komentarza: SWJar
Data: 05-07-2022 13:22:42 
To by nieźle odbudowało Widlera jakby odprawił Joyca, tak jak jako pierwszy i póki co jedyny odprawił Ortiza.
No ale Wilder to teraz wielka niewiadoma.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 05-07-2022 13:40:34 
@mchy

Słynnego Canelo.
 Autor komentarza: boolek
Data: 05-07-2022 15:02:00 
@Shaker1982 Kumulacje też mogły zrobić swoje, ale daj Boże, żeby było jak mówisz.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 05-07-2022 15:32:38 
kumulacje zbierania 12 rund na ryj robią więcej krzywdy niż pojedyncze ciężkie nokauty.
 Autor komentarza: Shaker1982
Data: 06-07-2022 11:49:59 
i tak i nie. Nie każdy człowiek jest taki sam, np Wach całe życie prawie wszystkie walki zbierał do ostatniej rundy i nie widać po nim, żeby coś Mu zaszkodziło. Jąka się od x lat.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.