WASILEWSKI: DLA MASTERNAKA CHYBA LEPIEJ, ŻE WYGRAŁ OPETAIA
Kilka godzin temu Jai Opetaia (22-0, 17 KO) zdetronizował na ringu w Australii Mairisa Briedisa (28-2, 20 KO) i zdobył tytuł mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej. Jego rodak, Jason Whateley (10-0, 9 KO) ma w niedalekiej przyszłości stoczyć eliminator z Mateuszem Masternakiem (46-5, 31 KO). Czy dzisiejsza zmiana na tronie federacji IBF poprawi czy pogorszy sytuację polskiego pięściarza? Zapytaliśmy o to jego promotora, Andrzeja Wasilewskiego.
Na 28 czerwca zaplanowany był przetarg mający wyłonić organizatora walki eliminacyjnej do tytułu mistrza świata IBF kategorii cruiser. Został przesunięty o tydzień. Pozostają w grze dwa nazwiska: Australijczyk Whateley oraz Masternak. Szef grupy KnockOut Promotions stwiedził wczoraj podczas programu "Ring" w TVP Sport, że negocjacje pomiędzy obozami trwają. Mieszkający we Wrocławiu pięściarz wierzy, że stajnia, dla której walczy, wywalczy dla niego eliminator w Polsce. Jeśli polski pięściarz wygra w eliminatorze IBF, zostanie oficjalnym challengerem do walki z nowym mistrzem tej federacji, Jai'em Opetaią.
Dziś Opetaia po dwunastu twardych rundach z Briedisem został ogłoszony zwycięzcą i nowym mistrzem. Wszyscy trzej sędziowie (John Basile 116:112, Katsuhiko Nakamura 115:113, Steve Weisfeld 116:112) wypunktowali zwycięstwo Australijczyka. Łotysz dzierżył pas IBF od września 2020 roku.
- Cieszę się, że Briedis stracił pas mistrzowski. Dla Mateusza Masternaka chyba lepiej, że wygrał Opetaia. Do Australii znacznie lepiej niż na Łotwę - powiedział nam Wasilewski.
:-szybkie kombinacje,
-ciosy z bloku
-dobry odskok z kontrą.
-prawy sierp,
-dobre oczko.
-agresja.
Niestety ale stłamsiłby Mastera.
Master ze swoim luźnym podejściem nie zdziałałby wiele.
Do tego prawy który jest widzoczny.
Tyle że najpierw rewanż i Briedis ma szanse…
A póżniej i tak Okolie.