OPETAIA ZASKOCZYŁ BRIEDISA - NOWY MISTRZ IBF!
W zakończonym przed sekundami naprawdę dobrym boju Jai Opetaia (22-0, 17 KO) niespodziewanie zdetronizował Mairisa Briedisa (28-2, 20 KO), zabierając mu pas mistrzowski IBF w kategorii junior ciężkiej.
Pierwsza runda zaczęła się od wzajemnych badań, gdzie po minucie Opetaia trafił mistrza lewym sierpem na dół. Runda raczej spokojna, choć nie obyło się bez zapasów, a Briedis szedł do narożnika z małym rozcięciem nad prawym okiem. Druga odsłona raczej dla pretendenta - korzystał z kombinacji złożonych z dwóch, trzech ciosów, nawet jeśli nie wszystkie trafiały do celu. Sporo było również ciosów na korpus.
Więcej zaczęło dziać się w rundzie trzeciej - sporo celnych ciosów z obu stron, Opetaia złapał nawet Briedisa ciosem przy linach. Także i czwarta odsłona udowodniła, że pretendent z Australii naprawdę dobrze czuje się między linami. Celnie kontratakował Łotysza po jego próbach, podłączając go także do prądu w ostatnich sekundach. Nie dało się ukryć, że pierwsza część pojedynku należała do szybszego Opetai. Piąta runda spokojniejsza, twarz Briedisa we krwi, Opetaia wykorzystując przewagę szybkości, próbował go skrupulatnie wyboksowywać.
Ciekawiej znowu w rundzie siódmej. Mistrz trafił pretendenta dobrym prawym sierpowym, poszedł za ciosem, ale nie było mowy o większych tarapatach Australijczyka, który pół minuty później sam odpowiedział prawym sierpem. Ze zdenerwowanego łotewskiego narożnika słychać tylko było: - bij kombinacjami, raz-dwa-trzy, raz-dwa. Nieco poskutkowało, bo to Briedis mocniej rozpoczął ósmą rundę, starając się wrócić do gry. W dziewiątej Opetaia tracił nieco ostrość, nadal będąc jednak w stanie trafić mistrza lewym sierpowym czy prawym podbródkowym. Briedis odpowiedział z kolei prawym bezpośrednim - tempo zaczęło się wyrównywać, w czym coraz lepiej zaczynał odnajdować się reprezentant Rygi.
OPETAIA WALCZYŁ PÓŁ GODZINY ZE ZŁAMANĄ SZCZĘKĄ >>>
Zaczynał się końcowy etap walki i Briedis zamroczył Opetaię prawym podbródkowym, po czym zalał go ciosami. Był to z pewnością moment należący do Łotysza. Także w przedostatniej rundzie Briedis po raz kolejnym trafił prawym podbródkowym, jego zrywy należały do celnych - Opetaia nie potrafił znaleźć na nie recepty. Ostatnie trzy minuty szarpane, mistrz nadal próbował prawym hakiem, Opetaia bił częściej, ale bez wymowy. W ostatniej minucie sporo przepychanek i prób z obu stron - mimo to oglądaliśmy naprawdę dobry pojedynek w wadze junior ciężkiej!
Nadszedł czas na decyzję sędziów. Optycznie delikatna przewaga pretendenta, zwłaszcza ze względu na pierwszą połowę pojedynku. Ci byli jednogłośni - John Basile 116:112, Katsuhiko Nakamura 115:113, Steve Weisfeld 116:112 - wszyscy na korzyść nowego mistrza świata IBF z Australii. Na naszej karcie remis 114:114 z delikatną przewagą Opetai.
Te jego "ściganie" tego boksującego YouTubera ostatecznie utwierdziło mnie w przekonaniu że ten facet odpłynął i kombinuje w tragicznym kierunku. Wszystko to mając przed nosem możliwość walki unifikacyjnej z Lawrencem Okolie za niemałą pewnie kasę w UK. Zawalił na całej linii ale w sumie jego poczynania ostatnio najlepiej kwitowała mina Lawrenca po ostatniej walce gdy doszło do spotkania...
https://i2-prod.mirror.co.uk/incoming/article26346225.ece/ALTERNATES/s615b/0_Boxing-in-London-Okolie-v-Cieslak.jpg
Co jest wieksze wszechswiat czy ludzka glupota? Niewiadomo ale odbyt ziomusia na pewno jest pojemniejszy
w ogóle nie ma :)
Ciekawe co tu piszecie, bo z highlightów (transmisji w końcu nie znalazłem) wyglądało to na przewagę Briedisa w rundach 1-3, potem przewagę Opetai i wyrównane rundy 8-12, może z wyjątkiem 10, ale też pokazane były akcje w obie strony (jak to w highlights).
Ciekawe też, co to nam mówi o Briedisie i Opetai. Briedis miewa słabsze walki, z kolei 37 lat na karku może już zaczyna robić swoje. Opetaię ciężko oceniać bez obejrzenia całej walki, ale zgadywałbym, że to może jeszcze nie być ten poziom, co Okolie i fajnie będzie go teraz zobaczyć w obronach, może przeciwko ludziom typu Mchunu - Makabu, albo Polakom.
Co z karierami obydwu? Ciezko powiedziec bo nie znamy odpowiedzi czy to Briedis był dzis słaby (swoje lata i dokonania ma, motywacja raczej nie wielka do walki z no-name Opetaja, sodówka) czy Opetaia po prostu odrobil lekcje lub/i jest tak dobry.
Jeżeli Briedis nie będzie chciał rewanżu to zapewne poszuka kasy w HW lub bedzie scigał tego ytbera ew. zakończy kariere.
Opetaia jeżeli nie dojdzie do rewanżu to bedzie strona A w kazdej walce poza unifikacja z Okolie, ze wzgledu na to że kasa w Australii raczej sie zgadza skoro sciagneli tam mistrza, na szczescie IBF jest dosyć surowe jezeli chodzi o dobieranie przeciwnikow, wiec predzej czy pozniej bedzie musial sie spotkac z kims solidnym.
trzymałem kciuki żeby łotysz dostał w pizde