JOE JOYCE: WCIĄŻ ROBIĘ POSTĘPY, JESTEM GOTOWY NA KAŻDEGO
Jutrzejsza londyńska walka wicemistrza olimpijskiego z Rio Joe Joyce'a (13-0, 12 KO) z Christianem Hammerem (27-9, 19 KO) ma być dla Brytyjczyka rozgrzewką przed wielkimi pojedynkami ze ścisłą czołówką wagi ciężkiej. Dziś Joyce zapewniał na konferencji prasowej, że mimo 36 lat na karku wciąż robi postępy.
- Jestem po świetnym obozie przygotowawczym pod okiem Ismaela Salasa w Las Vegas. Czuję się bardzo dobrze, nie ma już śladu po kontuzjach, które mnie trapiły i wciąż dokładam nowe elementy do mojego arsenału. Robię postępy, a moja kondycja jest odpowiednia, by dać widzom bardzo dobry spektakl - powiedział Joyce.
- Hammer to dobry i wytrzymały rywal, więc nie zamierzam nakładać na siebie presji i forsować nokautu za wszelką cenę. Szykowałem się na walkę z Josephem Parkerem, ale na razie muszę walczyć z Hammerem i na tym się koncentruję. Potem mogę walczyć z każdym, jestem gotowy, każdy zawodnik czołówki może posmakować mojej pięści - dodał brytyjski "Juggernaut".
- (...) Aleksander Usyk i Wasyl Łomaczenko mają jedną wadę. Można ich mocno trafiać prawą ręką. Jeżeli dojdzie do walki Joyce'a z Usykiem, będziemy gotowi. Najpierw jednak zobaczymy, jak Anthony Joshua poradzi sobie w sierpniowym rewanżu ze swoim zeszłorocznym pogromcą (Usykiem - przyp. red.) - stwierdził w tym tygodniu kubański trener Joyce'a, wspomniany Ismael Salas.