JOSHUA: JEŻELI WYKONAM PLAN, POWINIENEM ZNOKAUTOWAĆ USYKA
Już 20 sierpnia w saudyjskiej Dżeddzie zobaczymy wyczekiwany pojedynek Anthony Joshua vs Aleksander Usyk II o należące do Ukraińca pasy mistrzowskie IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Londynie atmosfera była poważna. Brytyjczyk deklaruje, że powinien wygrać rewanż przez nokaut.
WSZYSTKO O REWANŻOWEJ WALCE JOSHUA vs USYK >>>
- Nie przywiązuję wielkiej wagi do spotkań twarzą w twarz przed walką, liczy się to, co dzieje się w ringu. Cieszę się, że po raz drugi wystapię w Arabii Saudyjskiej, będę walczył w niesamowitym mieście. Wciąż jestem tym gangsterem, który robi swoje. Trzeba zakasać rękawy, sięgnąć do rezerw i wykonać ciężką pracę - powiedział Joshua.
- Nowy trener Robert Garcia to dobry człowiek, znalazłem w USA to, czego potrzebuję. Pozdrawiam przy tym mojego byłego trenera Roberta McCrackena (Joshua rozstał się z nim po zeszłorocznej porażce z Usykiem w pierwszej walce - przyp. red.). Wciąż jest w moim sercu, a cel się nie zmienił. Liczy się tylko zwycięstwo - dodał Brytyjczyk.
- Każda walka jest inna, dopiero w ringu widać, z czym ma się do czynienia. Nie żyję pierwszą walką, żyję teraźniejszością, w sierpniu będę gotowy i jeżeli wykonam plan, powinienem wygrać rewanż przez nokaut. Ktoś powiedział mi dzisiaj, że mam szansę zdobyć tytuł mistrza świata po raz trzeci. Osobiście wolałbym jednak posiadać go cały czas. Jestem człowiekiem czynu, gadka to nie moja dziedzina. Mniej mówienia, więcej akcji. Z taką mentalnością przystępuję do rewanżu - podsumował temat mistrz olimpijski z Londynu, który stał się jednym z najlepszych i najpopularniejszych brytyjskich sportowców ostatniej dekady.
Jeśli AJ-owi uda się mentalnie pozbierać i wykorzystać złość i frustrację która z niego ostatnio kipi do tego by zrobić wszystko co się da by wygrać w rewanżu dla mnie ta walka będzie 50/50.
Usyk dużo nie zmieni a raczej zmieniać nie musi. On w pierwszej walce zawalczył prawie idealnie jak na swoje możliwości. Ciągle na ryzyku naciskał na AJ-a, starał się go wyprzedzać, wchodził w akcje. Sporo przez to przyjął ale i zyskał przewagę + szybko stłamsił zapędy ofensywne Anthony'ego. Tego np zabrakło jego mniejszemu bratu z Ukrainy Łomaczence w walce z Lopezem.
Oczywiście Usyk może wypaść jeszcze lepiej wygrywając łatwiej ale raczej nie dlatego że drastycznie zmieni coś w boksie- ot może trafić czymś w kontrze w na tyle dobrym momencie że już AJ-owi nie da wytrwać.
Joshua wg mnie ma rezerwy które mogą przechylić szalę na jego korzyść. Musi bić znacznie intensywniej i gęściej. Chodzić za Usykiem i nie dać się zepchnąć na wsteczny bieg. Więcej siłowego szturmu w którym nie miał sobie równych i używania rozmiarów.
Więcej ryzykowania prawą ręką, szukania wymian z bliska. Oberwie? Trudno. Tylko zmuszenie Usyka do odwrotu da mu możliwość zbudowania przewagi. Zmęczy się znacznie wcześniej? To niech zwiększa częstotliwość stopniowo. Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien mu kazać ładować ile fabryka dała od 1 sekundy ale musi od początkowych rund pracować mocniej mając jednak w pamięci to że jeśli Usyk nadal będzie mimo wszystko górował trzeba po półmetku rzucić już wszystko co się ma i zagrać va banque.
Widzę to 50/50 tylko dlatego że daję AJ-owi "kredyt zaufania" bo uważam że na niego zasłużył i udowodnił już w przeszłości że potrafił wytrzymać gdy robiło się naprawdę paskudnie w jego karierze. Istnieje jednak szansa że mental Joshuy jest już "nie do naprawienia" i wtedy znów Usyk to wygra bez wielkich dramatów.
Najrozsądniejszym typem jest stawianie na Ukraińca bo jednak był lepszy, nic zmieniać nie musi i o jego głowę raczej nie trzeba się martwić. A i trudne chwile potrafi przetrwać. To po prostu pięściarz kompletny niemalże i gdyby tylko dodać mu 20% mocy uderzenia mógłby śmiało zostać uznany najlepszym pięściarzem w historii.
Jezeli bede szybki, wygram z kazdym....
Z tymi procentami to jest tak, że 90 procentowy Usyk ponownie zabierze 20 proc AJowi. Absolutnie wyanaje zasadę ze walczysz jak pozwala rywal. AJ to bardzo dobry bokser. Może wyprowadzić np. cios bez planu, który zrani. Może. Tu wszystko jest możliwe bo to HW. Ale.. mówimy o najprawdopodobniejszym scenariuszu a ten mówi Usyk. Usyk zapytany dziś w Londynie o innego AJA też powiedział że też będzie inny. Wg mnie jego nogi i profesjonalizm zrobi walkę. Wytrzyma każde zagrożenie. AJ pójdzie tym razem do końca, zaryzykuje ale nie opłaci mu się to z gościem o takiej wydolności. Usyk nie będzie pływał jak Wladymir.
Po tych słowach już wiem, że Joshuę trenują dalej idioci którzy nie rozumieją z czym się mierzą, na co można liczyć i jak do tej walki podejść.
Nie wiem czy zabierze czy nie i czy zmiany u AJ-a przyniosą korzyść w postaci wygranej/ładniejszej przegranej. Tego się dopiero dowiemy. Fakty są takie że Joshua nie zrobił wszystkiego na co go stać natomiast Usyk zaskoczył środowisko na plus robiąc więcej niż się po jego możliwościach spodziewano. Dlatego zakładam (być może błędnie) że jeśli ktoś ma większe możliwości do poprawy to jest to Joshua.
Usyk to genialny zawodnik ale to też człowiek. Da się kraść mu rundy, mocno go trafiać czy nawet wprowadzić w tarapaty (Bellew, Briedis, Chisora czy nawet Joshua momentami) więc przy mocniejszej postawie może się okazać że to AJ zdobędzie przewagę. Może być też tak jak wspominasz jeden idealny cios. Joshua to rasowy punczer i mimo że nie ma aż takiego pierdzielnięcia jak prawa Wildera to jednak potrafi przywalić baaaardzo mocno z obu rąk w różnych płaszczyznach. Jest się więc przed czym bronić.
Usyk faworytem ale odmieniony Joshua może jak to mawia nasz Polski sportowiec "tanio skóry nie sprzedać" a kto wie może i zdemoluje Ukraińca?
Uwaga żart:
Czym różni się Ziomus od Furego? Ziomus lepiej ciagnie druta
If it bleeds, we can kill it XD jasne Usyk to też tylko człowiek, ale jak podkładać wszystkie elementy bokserskiego kunsztu w skali do 10, to dostaniemy 9,5/10. Ja również nie odmawiam szans spompowanemu Antkowi szans, bo w tej wadze z tym co umie ją ma, ale na papierze to Usyk obroni tytuły. Co do kłopotów Usyka. Bellew tak, ale Bellew postawił całą moc na 6 rund, tyle kosztowała go ta szybkość i siła na którą uważał Usyk. Potem z bezduszna miną seryjnego mordercy wykonał wyrok Usyk. Briedis to świetny atleta który wytrzymmal wszystko. Tylko umiejętności nie te. Ale dal dobra walkę. Czy Usyk był zagrożony. Tak tego nie odebrałem. Ale bardzo mocna walka faularza. War? Ring rekordowo mały. Owszem Usyk uciekał sle go on zamroczył Chisore. Dla mnie z umiejętnościami Usyka to gong uratował Chisore przed gradobiciem i przerwaniem tym samym przez sędziego.
Vo do Twojego oststego akapitu to nie wierzę w odmienionego AJa. Za dużo chaosu w przygotowaniach do walki z profesorem zwyczajnym tej dyscypliny.