TOMMY FURY JAK STARSZY BRAT TYSON - NIE MOŻE LECIEĆ DO USA
Nie ma zmiłuj... Tommy Fury (8-0, 4 KO) rykoszetem dostaje za grzeszki brata, a w zasadzie Daniela Kinahana, domniemanego szefa kartelu narkotykowego.
Pięć dni temu informowaliśmy Was o tym, że Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) i jego ojciec John Fury dostali zakaz wlotu do USA. Właśnie za kontakty z Kinahanem. Teraz podobny zakaz dostał Tommy, przez co pod znakiem zapytania stanęła jego walka z Jake'em Paulem (5-0, 4 KO).
Występujący w kategorii cruiser Tommy poinformował dziś, że nie dostał odmowę lotu do USA, gdzie miał promować zaplanowaną na 6 sierpnia walkę.
- Nie zrobiłem przecież nic złego, nie rozumiem więc, dlaczego odmówiono mi wlotu do USA. Muszę udać się do ambasady i to wyjaśnić, to był dla mnie szok - relacjonował w mediach społecznościowych Fury.
- Starasz się wydostać z tej walki, bo jesteś przestraszoną dz**ą. Ale zrobię wszystko, by uniemożliwić ci ucieczkę z tej walki - stwierdził znany youtuber, coraz lepiej radzący sobie w świecie boksu.
OJCIEC FURY'EGO POTWIERDZA: JA I TYSON MAMY ZAKAZ WSTĘPU DO USA >>>
Przypomnijmy, że Tommy, przyrodni brat Tysona, ma na rozkładzie dwóch polskich pięściarz. Przemysława Biniendę zastopował po 62 sekundach, natomiast Daniel Bociański wytrzymał z nim pełne sześć rund, będąc raz liczonym.
I ostatnia rzecz, co zrobić, żeby zakaz został zniesiony? Czy chodzi o wręczenie łapówki komuś, kto zorientował się, że może dobrze zarobić na takim niewpuszczaniu milionerów? (to pytanie zadane dyskretnie, w korytarzu). Czy można się z Kinahanem jakoś "odkolegować"? Nie wiem, publicznie go potępić i wtedy wpuszczą? Czy trzeba zostać kapusiem i zdradzić na Konahana jakieś haki albo wręcz je zdobyć?
Myślę, że w tym przypadku mamy do czynienia z koniunkcją 2 zjawisk: obsesji na punkcie "bezpieczeństwa narodowego" i zwykłego instytucjonalnego burdelu.
Jeśli Kinahan został uznany za "zagrożenie dla bezpieczeństwa USA", to z automatu komputer wpisał na "czarną listę" nie tylko wszystkich, którzy znali Kinahana, ale także wszystkich, którzy znali kogoś, kto znał Kinahana. W ten sposób zakaz wjazdu objął całą rodzinę Furych od starców po niemowlęta, ale nie zdziwiłbym się informacją, że na czarna listę trafił premier Boris Johnson, kanclerz Olaf Scholz czy inny znany polityk. Dlatego, że odpowiednie amerykańskie służby są zbyt tępe i niedouczone, by takich ludzi na liście wychwycić i z niej usunąć.
Mam znajomą, której po odwiedzeniu USA jako kilkuletnie dziecko, kilkakrotnie potem (w czasach wizowych) odmówiono wizy bez podania przyczyny, podczas gdy bez jakichkolwiek problemów wizy USA dostawało jej rodzeństwo, mąż i dzieci. Podejrzewam, że jakaś inna pani o tym samym imieniu i nazwisku (dość popularnym) coś kiedyś w USA narozrabiała i stąd wziął się jej problem.
Generalnie od czasów Busha młodszego (a może już od czasów Clintona) Amerykanie prezentują na zewnątrz taką mieszaninę buty i arogancji z ignorancją i niekompetencją, że stali się powszechnie znienawidzeni na świecie, który kiedyś ich podziwiał i ubóstwiał. Kilka lat temu czytałem, że na świecie są tylko 3 kraje, w których sympatia do USA przewyższa niechęć. Te kraje to Izrael, Filipiny i Polska.