FRANK SANCHEZ: WILDER NIE UMIE BOKSOWAĆ, ŁATWO GO ZNOKAUTUJĘ
Kubańczyk Frank Sanchez (20-0, 13 KO) chce walki z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (42-2-1, 41 KO), który przymierza się do powrotu na ring.
- Analizujemy sytuację i staramy się to wszystko poukładać, żeby na nowo rozruszać moją karierę. Rozważam powrót. Na pewno jednak nie chodzi o sprawy finansowe, z tego powodu nigdy nie wrócę do boksu. Ustawiłem sobie życie i nie muszę już walczyć. Po prostu chcę - stwierdził w zeszłym tygodniu Wilder.
- Uważnie śledzę poczynania Wildera. To gość, którego mogę pokonać łatwo i znokautuję go bez cienia wątpliwości. To łatwa walka, nie jestem Luisem Ortizem (innym Kubańczykiem, który stoczył z Wilderem dwie świetne walki, ale ostatecznie dwukrotnie przegrał - przyp.red.) - powiedział Sanchez, którego najcenniejsze zwycięstwo to na razie zeszłoroczna wygrana z Efe Ajagbą.
- Ajagba i Wilder to ten sam typ zawodnika. Mają tylko moc w pięści, nie potrafią boksować, a ja mam talent i technikę, które są potrzebne, by z takimi zawodnikami wygrywać - dodał Kubańczyk, który niedawno rozstał się z Eddym Reynoso i współpracuje obecnie z nowym trenerem: Joe Goossenem.