ALEKSANDER BEREŻEWSKI I KONRAD KOZŁOWSKI WYGRYWAJĄ W TORUNIU
Bracia Dzurnak w plecy. Podczas trwającej gali Polsat Boxing Promotions 8 zwycięstwa do swoich rekordów dopisali Konrad Kozłowski (6-0, 2 KO) oraz Aleksander Bereżewski (6-0, 6 KO).
Kozłowski wolno wchodził w walkę z Nikolasem Dzurnakiem (2-1-2, 2 KO), który polował na pojedyncze, mocne uderzenie, z czasem jednak Polak zaczął pressingiem łapać przewagę. W końcówce walki, gdy Dzurnak trafił prawą ręką, rzucił w ferworze Konradem na matę, za co ringowy Marcin Pawlak ukarał go odjęciem punktu. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali na korzyść Kozłowskiego 60:53, 60:53 i 59:54. Za wysoko...
Potem między linami zameldował się Bereżewski, który od początku rozbijał Kristiana Dzurnaka (2-3) mocnym jabem. W końcówce drugiej rundy powalił go natomiast na deski prawym sierpowym. W trzeciej zafundował mu nokdaun kombinacją prawy-lewy sierp. Na tym etapie był to już bardzo jednostronny pojedynek. Aleksander w czwartym starciu jeszcze dwukrotnie przewracał rywala, a na początku piątego - po lewym sierpowym i piątym nokdaunie, z narożnika Czecha poleciał ręcznik na znak poddania.
Kozłowski to zupełne nieporozumienie. Kolejny raz "ciągnięty za uszy" przez sędziów. Po co? Widać gołym okiem, że z tej mąki chleba nie będzie.