JOSH TAYLOR: ZOSTAJĘ W 63,5 KG ŻEBY ZAMKNĄĆ GĘBĘ CATTERALLA
Josh Taylor (19-0, 13 KO) porzucił pomysł przenosin do wagi półśredniej. Zostanie na granicy 63,5 kilograma. Jak sam przyznaje, zostaje dla rewanżu z Jackiem Catterallem (26-1, 13 KO).
Szkot - do niedawna bezdyskusyjny mistrz kategorii junior półśredniej, czy też jak kto woli super lekkiej, pięć tygodni temu został pozbawiony pasa federacji WBA. Po słabej walce z Catterallem, wygranej niejednogłośnym werdyktem, Taylor zapowiedział przejście do wyższego limitu. Po czasie postanowił jednak, że zmaże plamę, bo choć w rekordzie ma wygraną, to zdecydowana większość kibiców uznała ten werdykt za niesprawiedliwy.
Najbliższym rywalem Taylora będzie ktoś inny - konkretnie Jose Zepeda (35-2, 27 KO). Ale jeśli wygra, a innego scenariusza Szkot nie zakłada, kolejnym przeciwnikiem ma być właśnie Catterall.
- Walczę z Zepedą, ale jedynym powodem, dla jakiego zostałem w tej kategorii, jest rewanż z Catterallem. Po tym wszystkim co wydarzyło się po naszej walce chcę mu po prostu zamknąć gębę. Słyszałem, że obawiam się ponownie wyjść z nim do ringu. To było frustrujące. Dlatego zamierzam zamknąć gębę i jemu, i tym, którzy mówili podobne rzeczy - przyznał Taylor.