43-LETNI POWIETKIN ROZWAŻA POWRÓT NA RING
Aleksander Powietkin (36-3-1, 25 KO) niemal dokładnie rok temu ogłosił zakończenie kariery. Ale wynudził się chyba w domu i nie wyklucza powrotu na ring.
Blisko 43-letni Rosjanin sięgnął po olimpijskie złoto w Atenach (2004), a w latach 2011-13 był "regularnym" mistrzem WBA wagi ciężkiej. Pod koniec marca zeszłego roku przegrał rewanż z Dillianem Whyte'em, choć tłumaczył się, że podczas obozu ciężko przeszedł covid-19, co odbiło się na jego formie. A pieniądze miały być tak dobre, że skusił się i wyszedł do ringu.
"Sasza" na pewno nie zyskał na popularności przy okazji napaści Rosji na Ukrainę. - W prawdzie jest siła. To słynne zdanie odzwierciedla istotę tego, co dzieje się na Ukrainie. Walczyliśmy o prawdę przez te wszystkie lata, podczas gdy w Donbasie Słowianie byli eksterminowani. Dlatego trzeba stanąć w obronie zwykłych ludzi w walczyć z nazizmem. Każda wojna ma swój koniec i miejmy nadzieję, że ta również skończy się za kilka dni - stwierdził Powietkin tuż po agresji na Ukrainę. Propaganda jak widać pierze mózgi...
Teraz dawny champion przyznał, iż rozważa powrót do boksu.
- Nie wiem jeszcze, czy wrócę do boksu, ale też się od tego nie odżegnuję. Jeśli będę zdrowy, to dlaczego nie? Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji - stwierdził Powietkin.
A kogo obchodzi pieprzenie jakiegoś retarda na portalu bokserskim?
A mnie przeraża skundlenie polactwa i lizanie dupy katom.
Powietkin miał 100% racji.
A mnie przeraża skundlenie polactwa i lizanie dupy katom.
/////
Jak śmiesz tu tak pisać ,won do Moskwy.
Lepiej żeby Obajtek zarabiał bo musi.
W tym wypadku chęć powrotu jest marzeniem ściętej głowy. Bo Powietkin nie chce walczyć po to, żeby obić komuś mordę albo sam oberwać. On chce zarobić. A na "Zachód" nikt go nie wpuści. Ewentualnie to "nieodżegnywanie się" wynika z tego, że dostał jakąś intratną propozycję. Na przykład od Kadyrowa, który uwielbia błyszczeć i ma specjalne stosunki z Allahem. Który, jak wielokrotnie podkreśla, nieustannie daje mu miliony dolarów. Może więc być i tak, że zorganizuje galę w Groznym, na którą po raz kolejny zaprosi Tunezyjczyka Charra. Powietkin z łatwością pozamiata nim ring za dużą kasę, Kadyrow polansuje się na Twitterze a carscy propagandyści podniosą wszystko do rangi o mistrzostwo świata.
My za to mamy wstawanie z kolan.