DUBOIS: TO JEST MÓJ CZAS - WARREN: JOSHUA JEST DLA NIEGO STWORZONY
Operacja dopaść Anthony'ego Joshuę (24-2, 22 KO) rozpoczęta. Ale teraz przynajmniej Daniel Dubois (18-1, 17 KO) i promujący go Frank Warren mają mocną kartę przetargową.
Dubois rozprawił się w sobotni wieczór z Trevorem Bryanem (KO 4) i przechwycił pas WBA Regular wagi ciężkiej. To tak naprawdę półpasiec, bo prawdziwym mistrzem WBA pozostaje Aleksander Usyk (19-0, 13 KO), ale posiadając go Dubois nabył też status obowiązkowego challengera do tytułu. Ukrainiec 13 lub 20 sierpnia spotka się w rewanżu z Joshuą.
- Daniel wypracował sobie znakomitą pozycję startową. Następny pojedynek stoczy na przełomie września i października, a my już szukamy dla niego odpowiedniego rywala. Może to być na przykład Dillian Whyte, albo rewanż z Joe Joyce'em, który zapełniłby stadion kibicami - zaciera ręce promotor tego 24-latka.
- Styl robi walkę, a według mnie Joshua jest wręcz stworzony dla Daniela. Problem w tym, że Joshua najpierw musi zrewanżować się Usykowi - dodał Warren.
- Nie będziemy się z niczym śpieszyć, tylko dokładnie przyjrzymy się sytuacji i wybierzemy najlepszą opcję. Na pewno jednak chcę dużych walk. Dillian Whyte, Hughie Fury, Anthony Joshua, Dereck Chisora, Joseph Parker, ciekawych opcji nie brakuje. Nadchodzi mój czas w wadze ciężkiej - stwierdził sam Dubois.
To wciąż młody, perspektywiczny zawodnik ale jak na razie po prostu za wcześnie dla niego na kogos takiego jak AJ, Wilder, Fury, czy choćby nawet Whyte i Parker, co zresztą doskonale pokazał Joyce