PULEW: PO WYGRANEJ NAD CHISORĄ LICZĘ NA KOLEJNĄ MISTRZOWSKĄ SZANSĘ
Kubrat Pulew (29-2, 14 KO) w dobrym stylu pokonał w zeszłym miesiącu Jerry'ego Forresta, a już 9 lipca wyjdzie do rewanżu z Dereckiem Chisorą (32-12, 23 KO). Bułgar wierzy, że druga wygrana nad Anglikiem otworzy mu furtkę do trzeciej mistrzowskiej szansy.
Sześć lat temu na punkty zwyciężył Pulew, zdobywając przy okazji mistrzostwo Europy. Jak będzie tym razem?
- Plan na ten pojedynek? Wojna i zabawa. Pulew tłumaczył się po porażce z Joshuą, że wcześniej przeszedł covid i jego przygotowania wyglądały źle, ale to bzdura. Trenuję bardzo ciężko i z pasją, a kibice dostaną to, czego mogą się zawsze po mnie spodziewać, czyli właśnie tę wojnę - zapowiada Chisora.
- Szacunek dla Derecka, bo ten facet zawsze podejmuje ryzyko i mierzy się z trudnymi przeciwnikami. Takimi jak ja. On jest twardzielem i nie boi się nikogo. Mój poprzedni rywal, Jerry Forest, prezentuje podobny styl do Chisory, a pokazałem przeciwko niemu, że jestem w dobrej formie, wszak wygrałem z nim bardzo łatwo. Siedziałem cicho, lecz tuż przed walką z Joshuą ciężko przeszedłem covida. Teraz jestem zdrowy i dużo lepiej przygotowany. Chcę znów pokonać Chisorę, a potem po raz trzeci zaatakować tytuł mistrza świata - mówi "Kobra".
Z każdym z czołówki dostaje łomot, z resztą już Kliczko i AJ go usadzili na dupie.
To samo zrobiłby Fury, Usyk, Joyce, 147 letni Ortiz, Parker i Wilder.
Nawet Daniel Bibuła sadze że by go usadził.
Poza dobrym jabem Pulew jest wolny i ma wate w rękawicy
Chisore może i wypunktuje bo jednak jest lepszy boksersko ale to jego sufit