GROMDA 9: BALBOA Z PASEM, GOAT ZE 100 TYSIĄCAMI, A REKSIO Z TURNIEJEM
Za nami gala GROMDA 9. Przemysław "Reksio" Rekowski wygrał turniej, Łukasz "GOAT" Parobiec wygrał 100 tysięcy złotych, a świetny Bartłomiej "BALBOA" Domalik wygrał pierwszy, historyczny pas federacji!
Turniej GROMDA 9
ćwierćfinały
Piotr "Łapa" Łapuć vs Mateusz "Kowal" Kowalski TKO 1
Przemysław "Reksio" Rekowski vs Wayne "RHINO" Morgan TKO 2
Paweł "Ryba" Rybicki vs Łukasz "Batman" Nowicki TKO 2
Paweł "Hose" Strykowski vs Arman "Arman" Amirjan TKO 3
półfinały
Piotr "Łapa" Łapuć vs Przemysław "Reksio" Rekowski TKO 1
Arman "Arman" Amirjan vs Łukasz "Batman" Nowicki walkower (kontuzja w walce ćwierćfinałowej)
Super fighty:
Grzegorz "Małpa" Czerny vs Norbert "Lodówa" Rozenbajgier TKO 1
Remigiusz "Remi" Gruchała vs Piotr "Diabełek" Czajko TKO 2
Damian "Góral" Górski vs Patryk "Korcu" Korzec TKO 2
Finał turnieju GROMDA 9
Przemysław "Reksio" Rekowski vs Arman "Arman" Amirjan TKO 4
Walka o 100 tysięcy złotych:
Mariusz "MARIO" Kruczek vs Łukasz "GOAT" Parobiec TKO 3
Walka o pas mistrzowski GROMDA:
Bartłomiej "BALBOA" Domalik vs Mark "THE HAND OF" Godbeer TKO 2
Nie wiem jak z kosztami sali, oświetlenia, ringu (to się pewnie jakoś amortyzuje). Dochodzą wypłaty "celebrytów". Czyli Szpilka, Popek, pozostali. Konferansjer, ten mały typek od robienia wywiadów po walce. Obsługa medyczna... Oceniam, że organizacja to minimum 300 tys. złotych. Bilansuje się przy 15 tysiącach sprzedanych PPV, cała reszta to zysk organizatorów. Plus wpływy z reklam. Ale nie wiem, kto pokrywa koszty ubezpieczenia zawodników, o ile w ogóle mają coś poza NFZ-tem.
PPV mogą mieć znośne, skoro przyjeżdżają jacyś Brytole. Podsumowując, zawodnicy dostają grosze, bo pewnie biją się o sam dostęp do "szkła".
Ja wszystko poza walkami wyciszam. Bo słuchać to się tego nie da :)
@Ziomus
Nie uwzględniłem :) Ale koszty aż tak strasznie nie wzrastają, bo na każdej Gromdzie o stówę nie walczą. Czyli koszty rozdzielają się pomiędzy trzy imprezy. Swoją drogą ciekawe, jak liczą te 100 tysięcy. Jeśli netto to OK, jeśli brutto, to... bez komentarza. Zwycięzca więcej wyda na dentystę i ortopedę :)
Wszystkie kontuzje nóg poza jedną wynikały z katastrofalnego stosunku wzrost/wiek/waga. Ale takie numery na Gromdzie zdarzają się nagminnie. Myślałem że pójdą po rozum do głowy po tym, jak jakiś wyjątkowy grubas dosłownie zerwał tyłek i potem usiłował walczyć skacząc na jednej nodze. Ale widać nie dotarło :) Dzisiaj tylko jeden koleś po prostu pechowo upadł.
Balboa ma potencjał "międzynarodowy" i uważam, że powinien zostać wykorzystany do przyciągnięcia mistrzów z zachodnich federacji walk na pięści. Po wykopaniu Popka w diabły i na nich znajdą się środki :P
z tą małpą to rzeczywiście było kuriozalne. Poje*ało mu się z mma chyba, no ale mimo wszystko pozytywny z niego człeniu
*
*
*
Gromdę obejrzałem dzisiaj i przyznaję to jedno z moich guilty pleasure po poprzednich urywkach, dyskusjach i zajawkach xD Ten małpa to nie wiem czy serio Cygan (tak pisali) czy mocno solarium nadużył, ale kurwa kojarzył mi się z cyganem Igorem, który był moim rówieśnikiem i dzisiaj patrząc z perspektywy lat zauważam jego tragedię. Wyobraź sobie Igora, który był w szkole zawsze taką małpą i prawie wszyscy się z niego za placami nabijali, ale jednak się go bali, bo był gotowy do wszystkiego i naprawdę zrobiłby wszystko (ciekawe co ten dzieciak miał w domu, btw.). Wyobraź sobie też wczesne harde lata 2000 i ówczesne szkolne zawody piłki nożnej kiedy dzieciakom w szatni rozdają koszulki, spodenki i getry, ale coś poza tym jak ochraniacze, lepsze buty czy cokolwiek ekstra to rodzice muszą zapewnić. Igor przyszedł wtedy do szatni i na mecz w czarnych lakierkach (takich jak do komunii, świecących, takich już teraz nie ma), czyli tych samych butach co chodził na codzień i w święta xD I nikt kurwa się nawet nie odważył zaśmiać czy odezwać z dzieciaków, bo bali się wpierdolu (ja akurat nie, bo zawsze z Igorem robiłem szacher-macher na wszystkim, a potem nagrywanych płytach CD jak jeszcze żyły). Nie zareagował też nikt z nauczycieli, bo bali się być niepoprawnymi pizdami żeby to gdzieś zgłosić skoro mają te ugodzące w ludzką godność ówczesne gównopensje i tylko pluć na nich. Z kolei Igor w tej lidze i tym meczu trampkarzy w lakierkach nastrzelał drużynie przeciwnej 6 bramek i wygraliśmy 6-3. Potem Ci trenerzy i "łowcy talentów" czyli przechlani janusze, którzy nadawali się tylko do tego żeby ich posadzić na trybunie żeby mogli sobie w spokoju przed żoną wypić piwko czy dwa i obserwować młodych chłopców zaczęli za nim biegać żeby przyszedł na kolejny mecz i treningi xD Żeby się wziął za sport xD Dopóty, dopóki nie przyszła jego matka czyli stara cyganicha i nie powiedziała coś w stylu "wypiehdalać, szlach-bach-hach" i kariera Igora skończona xD Igor po latach stał się właśnie małpą xD Jebany miał takie szybkie ręce i agresję, a ważył może z 70 kg, że to był naturalny talent, ale skończył na zabijaniu podpitych ludzi w przedziale 80-110, którzy nazywali go cyganem i kurduplem. Przewracał ich dosłownie jak Jackiewicz na wiejskich dyskotekach, bo parę przypadków widziałem na własne oczy. Dzisiaj dalej jak wracam w rodzinne strony i widzę Igora na placu zabaw z dwójką dzieci z Polką to macham mu ręką i on odmachuje, ale to już niestety nie jest małpa... To by było na tyle i opowiadanie na dzisiaj, a teraz lulu, bo czeka nas naprawdę dobry bokserski weekend. Co do samej akcji kończącej to w niego wpadł i sam nie chciał się przewrócić i złapał za nogi podkładając rękę pod kolano. Strzeliło z chukiem i noga złamana w kolanie czyli jedno z paskudniejszych złamań, bo niewiadomo co tam jeszcze poszło. Temu gościowi życzę zdrowia, bo z tą wagą i takim złamaniem to on z 1-2 lata nie będzie dobrze chodził, o ile go naprawią. Nie mówiąc w ogóle o boksie.
Dobra analiza kosztów.
Wchodząc w biznes trzeba zainwestować i liczyć się ze stratami.
@NietrzezwyTomasz
Ciekawe info o Igorze.
Tak, takie dzieciaki z biednych domów to co innego niż ci co byli lepiej ubrani niż utalentowani.
Może Igor do Gromdy trafi...
Fajna i barwna historia.
Fajna i barwna historia.
*
*
*
Mam jeszcze parę o nim, bo to naprawdę barwna postać i ogarnięty gość jak na niepiśmiennego Cygana, któremu matka zabroniła chodzić do szkoły na pewnym etapie, bo tak, bo to się w głowie nie mieści wg ich kultury xD Przez pryzmat czasu wiem, że to był gość który chciał się z tego wyłamać, ale ostatecznie się poddał ich niemałemu społeczeństwu (kurwa co tam się działo i jacy goście przyjeżdżali go "ustawić" po tzw. "rodzinie"). Mając te naoczne przykłady możnaby o tym dobrą socjologiczno-społeczną książkę napisać jak np. wciskanie mu na siłę jako prawie dorosłemu chłopowi cygańskiej 12 latki. Ze mną gadał jak Polak, z nimi zachowywał się jak Cygan. Ogólnie przejebane, ale najlepsze było to co nas połączyło. On miał rynek zbytu w postaci niekumających baranów lubiących słuchać umcy-umcy, a ja w tamtych czasach miałem komputer z nagrywarką CD i programem Nero xD
Połowa walk to same kontuzje nogi"
A dziwi Cię to? jak tam prawie sami ulańcy, świniaki ważące po 120 kg mając raptem 180-185 cm. Chyba nie myślisz, że to naturalnie duże chłopy. Wielu z nich to kurduple, naturalnie mali i słabi ludzie którzy nawalili w siebie kilogramów i jakąś tam trochę większą siłę niby mają, wziętą z dużej masy, jednak naturalnie to mali słabi ludzie, dlatego nóżki nie wytrzymują nienaturalnej wagi.
Taki Foreman ważył 115 kg przy 192 cm ale to był wielki kurwa mamut naturalny, łapy jak kurwa drzewa, on nawet i 130 kg mógł ważyć i byłoby cacy. A te tutaj? nóżki cieniutkie nie wytrzymują, bo taki Mario i kilku innych to powinni naturalnie ważyć z 80-85 kg, cała reszta to ulanie. Jak ich wyjaśniał taki 85 kilogramowy Wasyl czy inny Kubiszyn to o czym my rozmawiamy....
Większość z nich to naturalnie mali słabi ludzie, mały kościec. Taki Popek przy Adamku wyglądał jak mały człowiek - mimo swojej wagi ponad 100 kg. Bo naturalnie jest małym człowiekiem, cała reszta to sterydy, sztucznie nabita waga i nic więcej. Taki Foreman z wagą 95 kg by ich kurwa wyrzucał z ringu jednego po drugim jednym ciosem.
To naturalnie mali ludzie, więc nogi nie wytrzymują jak mały karzełek Mario nawrzucał w siebie 120 kilo tłuszczu, zrobił tatuaże i udaje "byka" kiedy jest tak naprawdę małym słabym chucherkiem z blokowisk.